Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Okrutnie ubogi ten komentarz do zdjęć. Trochę dodam. Zdjęcie nr 1 - Na starym zdjęciu z lewej strony widoczny narożnik internatu szkoły budowlanki, z charakterystycznym stromym dachem pokrytym dachówką. Po utworzeniu województwa podkarpackiego w 1998 r. miasto przekazało ten budynek na potrzeby nowego urzędu marszałkowskiego. Na zdjęciu dolnym widoczny już po przebudowie wg projektu architekt Grażyny Bączkowskiej. Zdjęcie nr 2 - Dawny przystanek z kioskiem widoczny na zdjęciu to efekt poirytowania pani prezes Rzeszowskiej Gospodarki Komunalnej (tj. firmy grupującej w latach '90 MPK, MZBM, MPEC, MPWiK) z powodu braku efektu dwóch kolejnych konkursów architektonicznych na nowe przystanki dla miasta. Ówczesna prezes RGK, Maria Helena Skoczek, przerwała tę niemoc i niekończące się dyskusje wybierając arbitralnie taki kształt przystanków i poleciła zastosować je jednolicie w całym mieście. Miała rację! Zdjęcie nr 3 - Na górnym, z prawej strony w głębi, pod wielką naścienną reklamą PZU, istnieje jeszcze za drzewami prywatna kamieniczka z pocz. XX w. W jej miejscu wybudowano dom handlowy "Ameryka", który reklamował się posiadaniem pierwszych schodów ruchomych na wschód od Wisły. Budynek ten pierwotnie miał być przeznaczony na bank, ale po wycofaniu się PKO z tej inwestycji ukończono go jako dom handlowy. Stąd trochę dziwne, jak na handel, wnętrze. Natomiast biało-granatowe tabliczki na białych słupkach to efekt działalności pewnej dwuosobowej firmy ze Stalowej Woli, która w połowie lat '90 zaoferowała miastu ustawienie własnym kosztem tych tabliczek, w zamian za zgodę na umieszczenie nad nimi komercyjnych paneli reklamowych. Zdjęcie nr 3 - Mało kto wie, że wg pierwotnego projektu artysty budynek "Europy II" miał być koloru czarnego. Rozpoczęto już nawet malowanie na czarno tylnej ściany budynku, ale właściciel wpadł w przerażenie gdy zobaczył efekt. Pobiegł po pomoc do miejskich urzędników, a ci poradzili mu, żeby dokupił żółtej farby i zmieszał z posiadaną już czarną. W ten sposób powstała słynna zielono - żółta bryła, którą można było oglądać na pocztówkach z Rzeszowa przez ponad 10 lat. Zdjęcie nr 8 - warto zwrócić uwagę na starym zdjęciu czym był pokryty dach ratusza. A kto zgadnie czym został pokryty w czasie tego remontu z lat '90? Do tego zestawu zdjęć wyraźnie brakuje zdjęcia tzw. dziury Barana w Rynku, czyli przerażających ruin czterech kamienic w północnej pierzei, gdzie przewodniczący założonej przez siebie Partii Kupieckiej RP udawał w II połowie lat '90 że buduje dom handlowy. Udało mu się wysępić od miasta przekazanie tych ruin dla wsparcia "inicjatywy lokalnego biznesu", naciągnął sporo ludzi na wpłacenie zaliczek na poczet zakupu nieistniejących lokali handlowych w nieistniejącym budynku. Brakuje też zdjęcia skleconego z rdzewiejącej blachy baraczku o zakratowanych oknach, w którym Społem miało jeszcze w latach '90 sklep spożywczy na miejscu dzisiejszej fontanny na skwerze Górskiego, tuż za ratuszem. Kiedy miasto postanowiło wreszcie uporządkować ten teren to wybuchł głośny protest mieszkańców i rady osiedlowej przeciw likwidacji tego baraczku. Nawet lokalna prasa - jak zwykle zresztą - włączyła się do protestu przeciw likwidacji sklepu. :))
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wypadałoby umieścić pod zdjęciami nazwisko ich autora lub autorów. To też historia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "W latach 90. jeszcze nikt nie marzył o eleganckich Mercedesach" W latach 90 na stanie rzeszowskiego MPK było parę Mercedesów. Po krótkim okresie użytkowania też trzeszczały,
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Bardzo zmienił się Rzeszów. Nie pokazano wszystkiego lecz tylko część. Jak przyjechałem do Rzeszowa w 1997 miasto było brudne i zaniedbane. Niektóre obiekty wręcz straszyły (rynek i okolice). Nie było inwestycji. Po 20 latach (2017) miasto jest nie do poznania. Nie bez przyczyny otrzymało tytuł najczyściejszego miasta w Polsce. Poza tym przybyło wielu inwestorów i bezrobocie na dziś to tylko 6,5%
    już oceniałe(a)ś
    0
    0