W rejonie al. Sikorskiego, Robotniczej i Spacerowej w Rzeszowie miały powstać motylarnia i zoo, jako część nowoczesnego parku rekreacji o powierzchni ponad 24 hektarów.
Park miał być podzielony na strefy: edukacyjną, zabaw edukacyjno-eksperymentalnych, ruchu i sportów zimowych, ogrodu botanicznego, ogrodu zoologicznego, strefę gier i zabaw i wypoczynku biernego. Taki park dostępny byłby dla mieszkańców zarówno w lecie, jak i w zimie.
W strefie sportowej zaplanowano m.in.: ściankę wspinaczkową, tor saneczkowy, trasy biegowe, ścieżki rowerowe, trasy narciarskie: dwie zjazdowe z wyciągami orczykowymi (o długości ok. 200 m oraz 100 m) oraz jeden wyciąg taśmowy (o długości ok. 95 m).
W ogrodzie botanicznym zaprojektowano oranżerię z motylarnią w formie nowoczesnego, przeszklonego budynku z egzotycznymi gatunkami roślin oraz drzewa z różnych stron świata z interaktywnymi tablicami informacyjnymi, a także możliwością wygodnego dotarcia do nich i dotknięcia, głównie dla osób niedowidzących oraz niewidomych.
Ogród Doświadczeń miał służyć edukacji. W jego centralnym punkcie zaplanowano także budynek Parku Nauki.
Wszystko jednak spełzło na niczym. Część terenów, na których miałaby być zlokalizowane została zwrócona prywatnym właścicielom.
Wartość tej inwestycji (oszacowana na podstawie koncepcji) to ok. 100 mln zł.
Plany lokalizacji aquaparku dotyczyły m.in. osiedla Zwięczyca lub rejonu ul. Błogosławionej Karoliny w Rzeszowie.
Pojawił się nawet tajemniczy inwestor, który przeprowadził badania dotyczące tego, ile osób mogłoby korzystać z rzeszowskiego aquaparku. Okazało się, że ok. 700 tys.
Według szacunków miasta pod budowę parku wodnego potrzebne jest ok. 15 hektarów.
Jedną z proponowanych lokalizacji był przysiółek Kaczerne na os. Zwięczyca. Jest tam ponad 40 hektarów niezagospodarowanych terenów. Nie są jednak własnością miasta, tylko skarbu państwa. Zarządza nimi Agencja Nieruchomości Rolnych. I jeśli miastu nie udałoby się przejąć tych terenów, potencjalny inwestor musiałby działki kupić od agencji.
Inna lokalizacja to działki przy ul. Błogosławionej Karoliny. Miasto ma tam działkę o powierzchni ok. hektara. Sąsiaduje ona z niezagospodarowanym terenem należącym do skarbu państwa, ok. 20 hektarów powierzchni. Także tymi działkami zarządza Agencja Nieruchomości Rolnych.
Jednak realizacji tego pomysłu, jak na razie mieszkańcy Rzeszowa się nie doczekali.
Lodowisko ma powstać na osiedlu Drabinianka, w rejonie ulic Granicznej i Zielonej w Rzeszowie. Miejmy nadzieję, że nie skończy się jedynie na planach.
Powierzchnia użytkowa przyszłego budynku, w którym znajdzie się lodowisko, będzie wynosiła ok. 4 tys. m kw. Powierzchnia płyty lodowiska ma mieć ponad 2 tys. m kw. W budynku mają być też trzy szatnie - jedna dla użytkowników lodowiska, dwie dla drużyn hokejowych. W obiekcie zarezerwowane będzie też miejsce m.in. dla kawiarni - restauracji o powierzchni ponad 200 m kw. oraz wypożyczalni łyżew. Część powierzchni parteru będzie przeznaczona pod wynajem. Na trybuny, które mają mieć powierzchnię ponad 300 m kw. wchodzić się będzie z pierwszej kondygnacji budynku.
Pod obiektem będzie znajdował się parking podziemny, którego powierzchnia przekroczyć ma 3,1 tys. m kw.
Szacunkowy koszt inwestycji to ok. 20 mln zł.
Na tę inwestycję czeka wielu rzeszowian. Nowa Marina ma być ośrodkiem sportów wodnych z prawdziwego zdarzenia. Jej budowa miała rozpocząć się w tym roku, okazało się jednak że trzeba będzie przesunąć ten termin o kolejny rok.
Obiekt ma stanąć na terenie obecnej Mariny nad rzeszowskim zalewem przy ul. Żeglarskiej. Jej projekt opracowało biuro BeTA architekci. W obrębie tego terenu wydzielone zostały trzy strefy: sportu i rekreacji, edukacji i imprez plenerowych.
W ramach strefy sportu i rekreacji początkowo planowane było boisko wielofunkcyjne, które miało znajdować się na dachu kawiarni. Zamiast boiska będzie tam ogólnodostępny taras. Będzie można tam organizować imprezy plenerowe, takie jak kino letnie, teatr, czy dancingi. Przy nowej Marinie funkcjonować będzie też całosezonowa kawiarnia z tarasem.
Obok budynku zaplanowano małpi gaj (park linowy), zjeżdżalnię dla najmłodszych oraz miejsce do grillowania. Będzie też możliwość skorzystania z całosezonowej sauny z przeszklonym frontem, z której widok będzie rozpościerał się na zalew i okolice.
Zatem czekamy.
To przykład niewykorzystanego potencjału. Potężny gmach - Centrum 2000 przy al. Armii Krajowej kiedyś zajmowała firma Asseco Poland. Obecnie budynek jest wykorzystywany tylko w niewielkiej części. Pozostałe pomieszczenia stoją puste. Szkoda, że tyle miejsca się marnuje.
Miasto miało też plany w sprawie budowy Centrum Sztuki Współczesnej przy ul. Reformackiej w miejscu, gdzie dawniej znajdowały się magazyny wojskowe.
Znajdujący się w pobliżu Ogrodu Miejskiego im. Solidarności obiekt wraz z ok. 30-arową działką jest własnością Skarbu Państwa. Miasto porozumiało się nawet z wojskiem w sprawie przejęcia tego terenu. Postawiony został jednak warunek - trzeba rozwiązać sprawę budynku gospodarczego i garaży znajdujących się na tej działce. Z budynku i garaży korzystają księża z pobliskiego kościoła garnizonowego, którzy chcieliby, aby miasto odtworzyło podobny obiekt na innej działce, najlepiej na takiej, która znajduje się w sąsiedztwie. Miasto jest gotowe przystać na tego typu propozycję. Ale negocjacje trwają od wielu miesięcy i końca ich nie widać.
O budowie kolejki naziemnej w Rzeszowie mówi się od lat. Żeby kolejka była możliwa, trzeba jednak wprowadzić zmiany w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym. - Monorail, czyli jednoszynowa kolejka nadziemna jest coraz powszechniej stosowanym na świecie środkiem transportu. Jest tańszy niż metro, bezemisyjny, bezkolizyjny, szybki, punktualny. Dzięki temu, że taka kolejka jeździ nad ziemią nie obowiązują typowe dla kolei skrajnie, czyli wagonik może być szerszy od typowego wagonu np. metra, jest bardziej pojemny, wygodniejszy. Problem w tym, że bez zmian w prawie nie ma możliwości wykorzystywania tego typu transportu jako publicznego - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za miejskie inwestycje. W związku z tym, że kolejka jednoszynowa nie jest uznawana w Polsce jako środek transportu publicznego, nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na jej budowę.
A zatem czekamy.
Pustostan znajduje się na terenie stadionu Resovii. Niegdyś były plany, by powstał tu hotel dla sportowców, jednak tej inwestycji nigdy nie udało się zrealizować. Być może, kiedy w końcu powstanie tu centrum handlowo-sportowe Res-Vita, o którym też od dawna się mówi - budynek zmieni swoje oblicze. Inwestor ma zamiar stworzyć z niego obiekt biurowy.
W materiale korzystałam m.in. z artykułów Artura Gernanda.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze