Tadeusz Ferenc - wyższa emerytura niż pensja
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa jest majętnym człowiekiem. Jak sam o sobie mówi, od 40 lat zarządza ludźmi. Choć zaczynał jako zwykły robotnik w rzeszowskiej WSK, szybko zaczął zajmować stanowiska kierownicze. Był m. in. szefem Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych, pracując w Budimeksie był wysyłany na kontrakty za granicę, pracował m.in. w Libii. Był prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej 'Nowe Miasto' w Rzeszowie, był także posłem.
PATRYK OGORZAŁEK
Tadeusz Ferenc wspólnie z żoną ma oszczędności w wysokości ponad 137 tys. zł. Do tego doliczyć trzeba zaliczkę na wkład budowlany w wysokości ponad 117 tys. zł wpłaconą Spółdzielni Mieszkaniowej 'Projektant'. Ma dom o powierzchni 150 m kw. o wartości 400 tys. zł, dwa mieszkania, których łączna wartość wynosi 410 tys. zł. Do oświadczenia majątkowego szef miasta wpisał także trzy działki, budynek gospodarczy oraz garaż. Wszystko to w sumie o wartości 600 tys. zł.
Tadeusz Ferenc nie ma kredytów, od pewnego czasu przywiązany jest do samochodów marki mercedes. W 2014 roku jeździł jeszcze czteroletnim Mercedesem GLK 200D CDI, teraz prowadzi Mercedesa GLC 220 D, wyprodukowanego w 2015 roku. Jako prezydent miasta zarobił w ubiegłym roku 161,5 tys. zł, co daje miesięczną pensję w wysokości prawie 13,46 tys. zł. Tadeusz Ferenc pobiera także emeryturę. Ta jest wyższa od zarobków w ratuszu. Na konto Ferenca w ubiegłym roku z tego tytułu wpłynęło ponad 183 tys. zł.
PATRYK OGORZAŁEK
Wszystkie komentarze