Rio 2016. Ośmiu wspaniałych z Podkarpacia [FOTO]

- Wszyscy mamy ten sam cel. Najważniejsze dla nas są igrzyska olimpijskiej - nie ukrywa Fabian Drzyzga. Rozgrywający Asseco Resovii, podobnie jak środkowy Piotr Nowakowski znalazł się w dwunastoosobowej kadrze Polski, która w najbliższą niedzielę rozpocznie marsz po medal olimpijski.

Pod igrzyska w Rio selekcjoner biało-czerwonych Stephane Antiga podporządkował wszystko w tym roku. Co zresztą zrozumiałe, bo Polacy od czterdziestu lat nie mogą wskoczyć na olimpijskie podium. Ostatni i jak dotąd jedyny raz zrobili to w Montrealnu w 1976 roku. Wówczas w finale pokonali Związek Radziecki 3:2, choć przegrywali już w setach 1:2. W tamtej drużynie grał m.in. 66-letni dziś Marek Karbarz, zawodnik Resovii i Stali Stalowa Wola.

Obecne pokolenie siatkarzy chce nawiązać do złotej drużyny, prowadzonej w Montrealu przez legendarnego trenera Huberta Jerzego Wagnera. Przed dwoma laty biało-czerwoni wywalczyli w Polsce mistrzostwo świata. Po 40 latach znów więc zostali najlepszą siatkarską drużyną. W Rio  będą zaliczani do grona faworytów. - Jesteśmy ze sobą już dwa lata. Dograliśmy się. Atmosfera w kadrze jest dobra. Koncentrujemy się na sobie i chcemy, by nasza gra na igrzyskach wyglądała jak najlepiej - podkreśla Drzyzga, który o miejsce w wyjściowej szóstce w Rio walczył będzie z Grzegorzem Łomaczem.

Do pełni formy dochodzi Nowakowski. Środkowy Asseco Resovii miniony sezon miał trudny. Praktycznie nie grał. Długo leczył kontuzję pleców. Wydawało się, że nie pojedzie na igrzyska. Kibice zamiast niego widzieli już w kadrze innego środkowego rzeszowskiej drużyny Marcina Możdżonka. Antiga jednak zaufał Nowakowskiemu. I oby miał nosa. Nie da się ukryć, że Piotrek w formie zaliczany jest do najlepszych środkowych na świecie.

Polacy marsz po medal rozpoczną w niedzielę. 7 sierpnia. W grupie B biało-czerwoni zmierzą się kolejno Egiptem, Iranem, Argentyną, Rosją i Kubą. W grupie A zagrają natomiast Włochy, Francja, Brazylia, Meksyk, USA, Kanada.

Po siatkarzach największe nadzieje na medal wiązać powinniśmy z Rafałem Augustynem. 32-latek ma na koncie cztery złote medale mistrzostw Polski na dystansie 50 km. Ostatni zdobył w tym roku w Dubince. Tam nie tylko zaliczył minimum olimpijskie, ale też z czasem 3:43:22 s ustanowił 5. najlepszy wynik w historii polskiego chodu sportowego. - Ciężko trenowałem na ten wynik. Być olimpijczykiem to marzenie każdego sportowca - przyznał po zawodach nasz chodziarz.

Urodzony w Dębicy Augustyn jest też dwukrotnym mistrzem Polski w chodzi na 20 km, trzy razy na tym dystansie zdobywał srebrny i dwa razy brązowy medal. Jednak to dystans na 50 km jest jego ulubionym. W halowych mistrzostwach Polski nasz reprezentant w olimpijskiej dyscyplinie - chodzie na 50 km - może pochwalić się dwoma złotymi, czterema srebrnymi i dwoma brązowymi krążkami.

Augustyn to najwyżej sklasyfikowany wśród polskich chodziarzy zawodnik. W światowej stawce plasuje się na ósmej pozycji. Igrzyska w Rio de Janerio będą dla niego trzecim startem na olimpiadzie. Wcześniej walczył o medale na igrzyskach w Pekinie i Londynie. Tam jednak mu nie poszło. Startował wówczas na dystansie 20 km i zajął dwukrotnie 29. miejsce.

Teraz ma być inaczej. Lepiej. Bogatszy o doświadczenia Augustyn, który jest zawodnikiem Stali Mielec, w Brazylii zamierza stanąć wreszcie na podium. I nie jest szans. Igrzyskom podporządkował wszystko. Ciężko trenował, m.in. w Tatrach Wysokich na Słowacji, co jego zdaniem ma zaprocentować właśnie w Rio. Na olimpiadzie będzie miał wsparcie. Jedzie z nim jego młodszy brat Krzysztof, który od ośmiu lat jest trenerem chodziarzy, w tym Rafała.

Pierwsza od 1980 roku lekkoatletka z Rzeszowa, która pojedzie na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro. - Udało się dostać na kolejne igrzyska. Czuję ogromną satysfakcję, że sama do tego doszłam - nie ukrywa wychowanka Resovii, która podczas zawodów w Belgii uzyskała minimum Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a następnie w Pradze przypieczętowała swój wyjazd do Brazylii.

A jeszcze rok temu Matylda Kowal walczyła z kontuzją. Musiała radzić sobie sama, bo PZLA nie pomagał finansowo w treningach i zgrupowaniach. 27-latka dopięła swego. Nie pozwolił jej na to charakter. Dziś marzy o finale igrzysk w biegu na 3000 m przez płotki, do którego zakwalifikuje się piętnaście najszybszych zawodniczek. - Finał to będzie spełnienie marzeń. Takiego wygórowanego marzenia - przyznaje Kowal.

Wyniki w tym roku wychowankę Resovii plasują na piątym miejscu w Europie. Na świecie plasuje się w okolicach czterdziestej lokaty. Dla 27-letniej biegaczki będą to drugie w karierze igrzyska olimpijskie. Cztery lata temu w Londynie jej nie poszło. - Mam nadzieję, że te igrzyska okażą się lepsze. Startując w Londynie, miałam 23 lata. I zakończyłam je wyłącznie na udziale w kwalifikacjach. Nastawienie miałam bardzo dobre, byłam skoncentrowana. Zabrakło jednak odpowiedniej dyspozycji - opowiada 27-latka i dodaje, że po nieudanym starcie w Londynie wyciągnęła wnioski. - Dużo się nauczyłam, zobaczyłam, jak to wygląda od środka. Olimpiada w Londynie była dla mnie ogromnym przeżyciem. Teraz już na to patrzę trochę inaczej. - Myślę, że tak, że to jest mój czas. Jestem na tyle wytrenowana, dojrzała, gotowa i stabilna w wynikach, że w Rio mogę wystartować ze spokojną głową oraz myśleć o dobrym wyniku - podkreśla z uśmiechem nasza reprezentantka.

Debiut na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro zaliczy natomiast inna biegaczka z Podkarpacia, Danuta Urbanik. - Dla mnie to ogromny zaszczyt reprezentować Polskę na Igrzyskach Olimpijskich. To jeden z najważniejszych dni w moim życiu - napisała tuż po ślubowaniu zawodniczka Victorii Stalowa Wola, która przepustkę do RIO wywalczyła pod koniec czerwca w Finlandii.

Urbanik to wielokrotna medalistka mistrzostw Polski. Od trzech lat jest brązową medalistką Mistrzostw Polski Seniorów w biegu na 1500 m. W tym roku brązowy krążek wywalczyła w Bydgoszczy. Ponadto zdobyła złoty medal Halowych Mistrzostw Polski na dystansie 800 i 1500 m. Natomiast w Portland w Stanach Zjednocznych dotarła do finału Halowych Mistrzostw Świata. Tuż przed samym wyjazdem do Rio Polka pobił swój rekord w biegu na 1000 metrów, co jak podkreśliła napawa optymizmem przed startem w Brazylii.

26-latka na olimpiadzie wystartuje w biegu na 1500 metrów. Konkurencję będzie miała sporą, głównie wśród Afrykanek. Dlatego już sam awans do półfinału będzie dla biegaczki z Podkarpacia dużym sukcesem.

Dla Pauliny Buziak rozpoczynające się igrzyska w Brazylii będą drugimi, w których weźmie udział. Przed czterema laty w Londynie 30-letnia lekkoatletka wypadła słabo. W chodzie sportowym na 20 km zajęła dopiero 45. miejsce, co było sporym rozczarowanie nie tylko dla kibiców, ale też dla samej zawodniczki. Buziak przyznaje, że wyciągnęła wnioski z poprzedniego startu na olimpiadzie. W Rio wychowanka mieleckiego Sokoła zamierza poprawić wynik z Londynu, a w tym z pewnością powinno pomóc jej doświadczenie nabyte m.in. w Londynie.

Buziak do Brazylii jedzie w roli halowej mistrzyni Polski w chodzie na 3000 m. Jest również rekordzistką Polski w chodzie na 20 km. W 2012 roku 30-latka uzyskała czas 1:29:44. Buziak zapomniała już o kontuzji kolana, przez którą nie mogła trenować od początku bieżącego roku. Dopiero końcem kwietnia lekkoatletka wystartowała w czeskich Podebradach, gdzie w chodzie na 20 km zajęła świetne, 2 miejsce. Uzyskany wtedy czas 1:30:36 był lepszy od minimum olimpijskiego, jakie ustanowił Polski Związek Lekkoatletyki.

Poprawić wynik z Londynu - z takim założeniem na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro wyleciała przed tygodniem Li Qian. Tenisistka stołowa KTS-u SPAR Zamek Tarnobrzeg w Brazylii obchodziła swoje 30. urodziny. Nie ukrywa, że prezentem byłby medal.

O podium będzie jednak bardzo trudno. Li Qian, Chinka z polskim obywatelstwem, na igrzyskach zamelduje się po raz trzeci w karierze. Przed czterema laty w Londynie osiągnęła niezły wynik. W singlu odpadła dopiero w 1/8 finału. Dobrze też spisała się w zawodach drużynowych. W Rio popularna ?Mała? będzie chciała poprawić ten wynik. Konkurencję ma jednak wielką. Mowa tutaj przede wszystkim o zawodniczkach z Chin. To one rządzą od lat tenisem stołowym i to głównie w nich należy upatrywać faworyta do złotego medalu.

Li Qian, która do Polski zawitała 14 lat temu, chce w Brazylii powalczyć o ?ósemkę?. - Tak, abym mogła po meczu powiedzieć, że jestem zadowolona ze swojego występu - nie ukrywa zawodniczka tarnobrzeskiej drużyny.

Li Qian, aktualnie brązowa medalistka mistrzostw świata w deblu, wraz z Kingą Stefańską, która podobnie jak przed czterema laty pełnić będzie rolę rezerwowej, i eks taranobrzeżanką Natalią Partyką od tygodnia przebywa w Brazylii. Tam też 30 lipca nasza reprezentantka obchodziła swoje 30. urodziny. - Medal byłby spełnieniem marzeń i fantastycznym prezentem na urodziny - mówi z uśmiechem Li.

Niestety, Li Qian nie miała szczęścia w losowaniu, które odbyło się 3 sierpnia. ?Mała?, 30. zawodniczka rankingu ITTF, rywalizację w singlu rozpocznie od II rundy i najprawdopodobniej zagra w niej z Rumunką Danielą Dodean Monteiro, 58. zawodniczką ITTF. Jeśli Li Qian wygra w kolejnej rundzie zagra z ósmą zawodniczką w klasyfikacji, Japonką Ai Fukuharą, która będzie faworytem tego pojedynku.

Podkarpacia na Igrzyskach Olimpijskich w Rio nie będą reprezentować tylko sportowcy. Wśród sędziów siatkarskich, którzy poprowadzą spotkania w Brazylii jest Piotr Dudek z Żołynii.

To nasz sędzia eksportowy. Nominację na olimpiadę w Rio otrzymał końcem stycznia. ? Marzenia się spełniają ? mówił wtedy arbiter. ? Nominację dostałem, teraz czekam na pierwszy mecz ? dodawał. Dla siatkarskiego sędziego z Żołyni był to ostatni moment, by pojechać na letnie igrzyska w Brazylii. W tym roku bowiem Dudek ze względu na wiek kończy karierę sędziowską. ? Przepisy są nieubłagane, 55 lat i koniec ? tłumaczy arbiter, który po igrzyskach będzie mógł tylko sędziować zawody na szczeblu wojewódzkim.

Arbiter z Podkarpacia należy do czołówki polskich sędziów. Od lat jest również w czołówce światowej. Dwukrotnie sędziował na mistrzostwach świata i Pucharze Świata. Od 2006 roku regularnie prowadzi spotkania Ligi Światowej. Od 2007 roku sędziuje w mistrzostwach Europy. W Dani i Polsce był drugim sędzią podczas finałów. Na koncie ma też finał Pucharu CEV, a także sędziowanie spotkań w siatkarskiej Lidze Mistrzów.

55-letni sędzia z Żołyni oprócz prowadzenia spotkań jest nauczycielem w Zespole Szkół Technicznych w Leżajsku. Siatkówka nie jest jego jedyną miłością. Lubi też piłkę nożną. Dudek jest prezesem klubu w swojej miejscowości, Błękitu Żołynia. Wcześniej pełnił też funkcję trenera zespołu seniorów i młodzieży. ? Nie ukrywam, że bardzo cieszyłem się z nominacji ? podkreśla Dudek, który znalazł się w gronie 20 sędziów olimpijskich. Wśród nich jest tylko ośmiu reprezentantów Europy. Oprócz 55-letniego arbitra nominacje dostali też m.in. doskonale znani w Polsce Rosjanin Andriej Zenowicz, Słowak Juraj Mokry czy Włoch Fabrizio Pasquali.

Igrzyska Olimpijskie w Rio startują w piątek. Od 6 sierpnia natomiast w akcji będziemy mogli oglądać naszych podkarpackich reprezentantów. Poniżej zobaczcie program Rio 2016.

6 sierpnia:

Tenis stołowy: singiel - Stefańska, Li Qian (godz. 14 - 17.45)

7 sierpnia:

Tenis stołowy: singiel - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 14 - 3)

Siatkówka: Polska - Egipt (godz. 20 transmisja TVP 1)

8 sierpnia:

Tenis stołowy: singiel - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3)

9 sierpnia:

Tenis stołowy: singiel ćwierćfinał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3.30),

Siatkówka: Polska - Iran (godz. 22 transmisja TVP 1)

10 sierpnia:

Tenis stołowy: singiel, półfinał i finał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3.30 transmisja TVP Sport)

11 sierpnia:

Siatkówka: Polska - Argentyna (godz. 20 transmisja TVP 1)

12 sierpnia:

Tenis stołowy: drużynowy - Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3.30)

Lekkoatletyka: bieg na 1500 m kobiet - Urbanik (godz. 1:30)

13 sierpnia:

Tenis stołowy: drużynowy, ćwierćfinał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3.30)

Lekkoatletyka: bieg kobiet na 3000 m z przeszkodami - Kowal (godz. 15:05)

Siatkówka: Polska - Rosja (godz. 20 transmisja TVP 1)

14 sierpnia:

Tenis stołowy: drużynowy, półfinał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 3.30)

Lekkoatletyka: bieg na 1500 m kobiet, półfinał - ew. Urbanik (godz. 2:30 transmisja TVP 1, TVP 2)

15 sierpnia:

Tenis stołowy: drużynowy, półfinał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 15 - 23)

Lekkoatletyka: bieg kobiet na 3000 z przeszkodami, finał - ew. Kowal (godz. 15:25 transmisja TVP 1, TVP Sport)

Siatkówka: Polska - Kuba (godz. 22:05 transmisja TVP 1)

16 sierpnia:

Tenis stołowy: drużynowy, finał - ew. Stefańska, Li Qian (godz. 16 - 3:45)

17 sierpnia:

Siatkówka: ćwierćfinał (godz. 15 i 19 transmisja TVP Sport, godz. 23 transmisja TVP 1, godz. 3:15 transmisja TVP 2)

19 sierpnia:

Lekkoatletyka: chód na 50 km mężczyzn - Augustyn (godz. 13)

Lekkoatletyka: chód na 20 km kobiet - Buziak (godz. 19:30)

Siatkówka: półfinały (godz. 18 transmisja TVP Sport, godz. 3:15 transmisja TVP 1)

21 sierpnia:

Siatkówka: finał (godz. 18:15 transmisja TVP 1)