Probosz parafii w Kraczkowej poprosił parafian o podpisy pod petycją przeciwko "planowanemu w konspiracji" zamknięciu stołówki w przedszkolu i straszył, że dzieci będą karmione "śmieciówkami". Wójt zapewnia, że takich planów nie było. - Nikt nie przyszedł do nas w tej sprawie. Za to ktoś uznał, że dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie ambony. Wyobrażam sobie, że ksiądz stał się ofiarą tej sytuacji - mówi Jakub Czarnota. Nie wyklucza skargi do biskupa.
Szkoła ich nie karmi, bo nie musi. Z domu przynoszą kanapki lub nie. Kto więc żywi uczniów szkół ponadgimnazjalnych? Ten, kto jest w pobliżu. Np. Biedronka i McDonald's.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.