Żaden ze spektakli Anety Adamskiej nie zanurzał się dotąd tak głęboko w bardzo osobiste sfery: religijności i relacji z Bogiem, żaden nie malował tak sugestywnie piekła poczucia winy i nadziei na cud wybaczenia. Po taki rachunek sumienia warto wybrać się na "Fausta", najnowszy spektakl w Teatrze Przedmieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.