- Jestem oburzona stwierdzeniem, że moje dziecko jest zaniedbane i pragnie miłości innego człowieka i wpycha się do łóżka pedofilom, a pedofilom w środowisku księży w szczególności - mówiła mediom Małgorzata Marenin, która poczuła się tak dotknięta słowami abp. Michalika, że drugi raz skierowała sprawę do sądu. Proces rusza w czwartek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.