- Dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzono. Bo dziewięć lat w jednym klubie to bardzo długo jak na sportowca. To nie jest wcale tak, że życie się kończy, być może dopiero zaczyna - mówi Krzysztof Ignaczak, były już libero Asseco Resovii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.