Mieszkańcy Załęża, Wilkowyi, Przybyszówki, Bzianki, Budziwoja nie mają ani jednego bankomatu w swojej dzielnicy. - Wystarczy wejść na mapę i zobaczyć, że musimy korzystać z aut, generując spaliny i korki, aby wybrać lub wpłacić pieniądze. Podczas gdy w centrum i śródmieściu bankomaty są na każdym kroku - pisze do naszej redakcji pan Radek, mieszkaniec jednego z tych osiedli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.