Najnowszy album krośnieńskiej grupy Decapitated - "Anticult" - został nominowany do prestiżowej nagrody polskiego przemysłu muzycznego - Fryderyki 2018. Zespół w ubiegłym roku podczas trasy po USA został oskarżony przez fankę o gwałt zbiorowy. Na szczęście wszystkie oskarżenia przeciwko Decapitated zostały wycofane i muzycy wrócili do domu. Teraz głośno jest już tylko o ich muzyce. Kto jeszcze nominowany z Podkarpacia?
Wszyscy czterej członkowie polskiej deathmetalowej grupy Decapitated zostali zwolnieni z aresztu, w którym przebywali od trzech miesięcy w związku z oskarżeniem ich przez amerykańską fankę o porwanie i gwałt zbiorowy - donosi amerykański dziennik The Spokesman-Review. Jak podaje, grupę wsparł poseł PiS Dominik Tarczyński. Muzycy z Krosna pozostaną w Stanach, oczekując na proces.
Członkowie krośnieńskiej grupy Decapitated, oskarżeni o porwanie fanki i gwałt zbiorowy, do którego miało dojść po koncercie w Spokane w stanie Waszyngton, nie przyznali się do winy. We wtorek sędzia w Spokane wyznaczyła termin rozpoczęcia procesu polskiego zespołu.
Krośnieńska grupa Decapitated wydała pierwsze oświadczenie po tym, jak wszyscy czterej jej członkowie zostali aresztowani w związku z oskarżeniem przez fankę o gwałt zbiorowy po koncercie w USA. Proszą o wstrzymanie osądu do czasu wyjaśnienia sprawy i informują o odwołaniu trasy koncertowej.
Młoda Amerykanka zeznała, że jest ofiarą gwałtu zbiorowego, którego mieli dokonać wszyscy czterej członkowie krośnieńskiej grupy deathmetalowej Decapitated. Te nowe rewelacje w sprawie zatrzymania polskiego zespołu w kalifornijskim areszcie w związku z oskarżeniem o porwanie opublikował amerykański dziennik "The Spokesman-Review". Strona zespołu właśnie zniknęła z Facebooka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.