13 dozowników do wody święconej dla kościołów kupiło miasto Tarnobrzeg z własnego budżetu. Budzi to kontrowersje, bo pieniądze są publiczne, a utrzymanie kościołów nie jest zadaniem miasta. Ale miasto uzasadnia to sytuacją kryzysową wywołaną przez pandemię koronawirusa.
Tarnobrzeg kupił 13 dozowników święconej wody i podzielił je między wszystkie kościoły w mieście. Mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. - Wystarczy ustne życzenie proboszcza, żeby prezydent miasta wydał kilkanaście tysięcy złotych z kieszeni podatników - komentuje Kuba Gawron, rzeszowski aktywista.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.