- Prokuratury jako urzędu państwowego w tej chwili nie ma. My to nazywamy "folwark pańszczyźniany", gdzie prokuratorów traktuje się jak wyrobników - mówiła Katarzyna Kwiatkowska, niepokorna prokuratorka "zesłana" do prokuratury w Golubiu-Dobrzyniu podczas debaty na temat niezawisłości sędziów i niezależności sądów. Wtórował jej sędzia Waldemar Żurek: - Dzisiaj bycie prokuratorem niezależnym to jest bohaterstwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.