Wciska w fotel od pierwszej minuty i nie daje złapać oddechu do ostatniej. Takie szalone tempo kojarzy wam się z filmem z dzieciństwa? Słusznie, bo inspiracją dla reżysera Tomasza Szafrańskiego były filmy o Indiana Jonesie. "Władcy przygód. Stąd do Oblivio" mają też kilka innych atutów: kapitalnych młodych aktorów, muzykę prosto z Hollywood, udane efekty specjalne i piękne ujęcia Rzeszowa w tle.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.