Sala kinowa wypełniona do ostatniego miejsca na filmie z Audrey Hepburn z wczesnych lat 60. Takie rzeczy tylko w najstarszym rzeszowskim kinie, najbliższym sercu rzeszowian, które świętuje właśnie 65. urodziny. Mieszkańcy ratowali kino Zorza w trudnym czasie pandemii, bo czuli, że muszą spłacić dług.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.