Temat Straży Miejskiej w Rzeszowie wraca jak bumerang. Mieszkańcy z oburzeniem reagują na samochody zastawiające chodniki, albo ścieżki rowerowe, ale przede wszystkim złości to, że ich kierowcy pozostają bezkarni. Dlaczego? - Jest sezon urlopowy na całe miasto przypada zaledwie sześciu strażników - odpowiada straż miejska, ale poza sezonem nie jest wiele lepiej. Strażników miejskich dramatycznie brakuje. Co z tym zamierza zrobić urząd miasta?
Blokują chodniki, przejścia dla pieszych, drogi rowerowe, a czasem wyjazd innym samochodom. Sposób parkowania rzeszowskich kierowców często budzi złość, zwłaszcza wśród pieszych, którzy muszą przeciskać się między pojazdami albo rowerzystów zmuszonych do zejścia z roweru. Wyjątek? Przypadek? Te zdjęcia wykonano w ciągu kilku dni, więc chyba jednak standard.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.