Najpierw ukazało się rozporządzenie Prezydenta RP zakładające podwyżki dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz członków rządu i parlamentarzystów. W kolejnych dniach zapowiedziano, że podwyżki będą także dla samorządowców. - PiS chce tym usprawiedliwić swoje własne podwyżki. To jest myślenie na zasadzie: dajmy im też, a jak coś pójdzie nie tak, to powiemy, że to wina opozycji - twierdzi Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.