- Dziadek zahartował mnie zdaniem, że nic ze mnie nie będzie. To nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jemu i babci zawdzięczam to, kim jestem - opowiada twórca filmu "Ułaskawienie", Jan Jakub Kolski, podczas rzeszowskiej premiery. Wyprawił w nim dziadków w długą podróż po powojennej Polsce z synem w trumnie. Widzowie w kinie Zorza obejrzeli film w środę i nagrodzili owacją na stojąco. W piątek trafi do kin w całej Polsce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.