We Wszystkich Świętych jedni planują wyjazd na cmentarz, inni na urlop. Najchętniej w góry. - Nie mamy ani jednego wolnego miejsca. Ten weekend jest wyjątkowy, bo podzielony, a turyści przyjeżdżają na 2-3 dni. Niektórzy przyjeżdżają w niedzielę i wyjeżdżają w środę - mówi właścicielka jednego z pensjonatów w Bieszczadach.
Mimo wzrostów cen biura podróży nie obserwują tendencji do skracania urlopów albo czekania na last minute. - Ponad połowa Polaków zamierza wydać około 2 tys. zł na osobę na wakacje. Nie będą zaciskać pasa, ale liczą się z tym, że będzie drożej - mówi Przemysław Marczewski z Polskiej Organizacji Turystycznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.