- Nie możemy doprosić się w Miejskim Zarządzie Dróg o postawienie znaku zakazu parkowania na fragmencie ulicy Bieckiej - denerwują się mieszkańcy osiedla. Miejski Zarząd Dróg wzbrania się także przed namalowaniem na jezdni linii ciągłej. Powołuje się na przepisy. - Czy musi tu dojść do wypadku żeby urzędnicy zaczęli działać? - pytają mieszkańcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.