Jedno z marzeń prezydenta Tadeusza Ferenca spełniło się. Świeżo przebudowana ul. 3 Maja miała przyciągnąć tłumy spacerowiczów. Udało się. W mijający słoneczny weekend przez ulicę przewinęły się setki rzeszowian. Nastolatki, zakochane pary, rodzice z dziećmi, emeryci. Najwięcej osób zatrzymuje się przy oknie czasu, gdzie widać, jak ulica zmieniała się na przestrzeni wieków. Powrócił Tadeusz Nalepa - znów wszyscy robią sobie z nim zdjęcia. Na 3 Maja jest gwarno, gra muzyka, jednym zdaniem - ulica żyje.
Wszystkie komentarze