Przybijmy ''naelektryzowanego żółwika''
Na stoisku PGE Obrót S.A. zaaranżowano trzy laboratoria - wytwarzania prądu, energii odnawialnej, rysunków 3D i wynalazków Edisona.
To pierwsze wypełnione jest urządzeniami wytwarzającymi prąd, w tym generatorami prądu Van Der Graaffa. W tym miejscu każdy uczestnik ma okazję wytworzyć prąd przy pomocy mniejszych modeli generatorów (Van Der Graaff, maszyny Wimhursta), a także dowiedzieć się poprzez samodzielne wykonywanie zadań, w jaki sposób wytwarzany jest prąd, czym charakteryzuje się jego natężenie i napięcie oraz czym są ładunki elektryczne. To nie wszystko - w tym laboratorium stworzymy prąd o napięciu ponad 200.000V.
Zgłosiliśmy się na ochotnika. Trzeba było stanąć na specjalnej platformie, tak by nie dotykać stopami ziemi i położyć dłonie na kuli, w której zbiera się napięcie.
- Kiedy kręcimy korbką, ładunek elektryczny zbiera się na pani i włosy mogą stanąć dęba. Ponieważ jest pani odizolowana od ziemi, ten prąd nie nie kopnie. Żeby udowodnić, że ten prąd rzeczywiście się skumulował, możemy przybić sobie żółwika. Teraz ten prąd przepłynął na mnie - wyjaśniła Agnieszka Szpil, animatorka w Laboratorium Wytwarzania Prądu.
Doświadczenia z ciekłym azotem na scenie. PGE Obrót S.A./ PATRYK OGORZAŁEK
PATRYK OGORZAŁEK
Wszystkie komentarze