Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć
Od poniedziałku ponad 50 policjantów, pograniczników, celników, żandarmów wojskowych ćwiczy w Bieszczadach współdziałanie. To część projektu "Bezpieczeństwo (bez) granic". W projekcie bierze udział ponad 30 jednostek ze straży granicznej, policji, służby celnej, Żandarmerii Wojskowej oraz Biuro Ochrony Rządu.
PATRYK OGORZAŁEK
- Jego celem jest podniesienie sprawności bojowej jednostek realizujących działania specjalne w zwalczaniu przestępczości transgranicznej i zorganizowanej, w tym handlu ludźmi i migracji grup przestępczych - informuje dyrektor Instytutu. Tłumaczy, że projekt, przygotowany jeszcze w ubiegłym roku, jest realizowany od kilku miesięcy. Wydarzenia z ostatnich tygodni, europejski kryzys uchodźców sprawiły, że ćwiczenia przy granicy nabrały zupełnie nowego znaczenia. - To, co ćwiczono teraz w Bieszczadach, to część tzw. bloku siłowego. Biorą w nim udział przedstawiciele wydziałów zajmujących się działaniami specjalnymi - dodaje Drembkowski.
20 pograniczników z całej Polski, którzy uczestniczyli w ćwiczeniach, to funkcjonariusze z wydziałów zabezpieczania działań, wywodzący się z dawnych plutonów specjalnych. To oni, jeśli trzeba, zjadą na linie ze śmigłowca, to oni biorą udział w niebezpiecznych akcjach zwalczania terroryzmu. Podobne kwalifikacje mają przedstawiciele pozostałych służb.
Wszystkie komentarze