Ponad 3,5 godziny pojedzie bezpośredni pociąg z Rzeszowa do Ustrzyk Dolnych, który od 22 lutego planuje uruchomić spółka Polregio. Początkowo połączenia w Bieszczady będą tylko weekendowe, dopiero od marca - także w dni powszednie.
24 mln zł zainwestowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w przebudowę drogi krajowej nr 84 między Sanokiem a Zagórzem. Nowym odcinkiem już można jeździć.
W Bieszczadach to był bardzo dobry rok pod względem frekwencji. Ze statystyk Bieszczadzkiego Parku Narodowego wynika, że niewiele zabraknie do pobicia rekordu z czasów pandemii. Ale więcej turystów oznacza także nowe problemy.
We wtorek i środę w Solinie odbyły się ćwiczenia, podczas których doskonalona była współpraca administracji, służb, inspekcji i straży w reagowaniu na zagrożenia bezpieczeństwa.
Do rekordów z okresu pandemii jeszcze daleko, ale z roku na rok przybywa turystów w Bieszczadach. Ile osób wędrowało tego lata po górskich szlakach?
W weekend w Bieszczadach zapowiada się piękna pogoda. Bieszczadzki Park Narodowy ostrzega jednak przed utrudnieniami na szlakach.
Gmina Zaklików, okolice Krasiczyna, Ustrzyk Dolnych i Cisnej oraz dolina Olchowatego. To miejsca, w których do końca roku powinny powstać nowe rezerwaty przyrody. Pod ochroną znajdą się m.in. bory bagienne, siedliska języcznika zwyczajnego, osuwisko, które przyczyniło się do powstania Jeziorek Duszatyńskich oraz przełom Strwiąża.
Z czeskimi "motoraczkami" kolej wróciła w Bieszczady. Pociągami obsługiwanymi przez prywatnego przewoźnika, firmę Stowarzyszenie Kolejowych Przewoźników Lokalnych, mieszkańcy regionu dojeżdżają do Krakowa, a od grudnia będą mogli pojechać do Chyrowa na Ukrainie.
PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły przetarg na rewitalizację trasy Jasło - Nowy Zagórz. Inwestycja ułatwi dotarcie pociągiem z Rzeszowa w Bieszczady, a zostanie sfinansowana przy wsparciu środków Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej.
Ze stanowiska dyrektora RDLP w Krośnie został odwołany Janusz Starzak. W jego obronie nieoczekiwanie stanął pisowski zarząd województwa. A teraz zaprotestowali samorządowcy z Bieszczadów. Napisali list do premiera Donalda Tuska.
Sanepid nakazał właścicielowi przeprowadzenie dezynsekcji.
Ręce, nogi, plecy i twarz usiana dziesiątkami ropnych bąbli - to nie efekt ugryzień komarów, a pluskiew, na które turyści z Kujaw natrafili w jednym z bieszczadzkich domków. Kiedy od właściciela domagali się rekompensaty, usłyszeli: "To ja mogę was obciążyć fakturą 500 zł za dezynsekcję".
Czy najgorszy, najtrudniejszy, najbardziej emocjonujący jest pierwszy odcinek, gdy rolka, do której podpięta jest uprząż, przesuwa się na linie z największą prędkością? Te kilkadziesiąt sekund, gdy rozpoczyna się zjazd w dół, czy może te sekundy, gdy przelatuje się nad głowami ludzi na wysokości kilkunastu pięter? Sprawdziliśmy dla Was najdłuższą tyrolkę w Polsce.
Dla tej wystawy należy się zatrzymać w Ustrzykach Dolnych. - Nasz projekt ma być inspiracją dla odbiorcy, aby chciał pójść na szlak i dowiedzieć się więcej o Bieszczadach - mówi Agata Sitko, prezeska firmy Group AV, która przygotowała wystawę.
Minionej nocy z Bieszczadów, ale i z okolic Rzeszowa można było podziwiać zorzę polarną. To kolejny raz w tym, kiedy zorza jest doskonale widoczna z terytorium Polski.
Park tematyczny na górze Jawor, przy górnej stacji kolei gondolowej w Solinie, to jedno z tych miejsc, do których przychodzi się na chwilę, a wychodzi po kilku godzinach. Czas mija tu niepostrzeżenie na odkrywaniu kolejnych atrakcji.
Turysta w Solinie się zmienił. Zanim wyda pieniądze na straganie, pięć razy się zastanowi. Niechętnie kupuje pamiątki, które tylko zbierają kurz na półce. Jeśli ma coś zjeść, to woli zapłacić nieco więcej i pójść na obiad do restauracji niż kupować fast foody na deptaku.
Jak z wody powstaje prąd? Czy w zaporze wodnej w Solinie woda zawsze płynie z góry na dół? Czy jeśli wewnątrz zapory woda spływa po ścianach i kapie z sufitu, to znaczy, że zapora pęka ? Te pytania można zadać pracownikom elektrowni wodnej w Solinie podczas zwiedzania wnętrza zapory i elektrowni.
W okolicach parku w Ustrzykach Dolnych spacerował dwuletni chłopiec, dziecko było tam same. Na szczęście samotnego malca zauważyli dwaj chłopcy.
Kornel Rusin i Marcin Szworak, w ramach akcji "Złotówka za kilometr", w której zbierano pieniądze na kosztowną operację oczu 1,5-rocznego Stasia z Polańczyka, podjęli się wyzwania, z jakimi wcześniej nigdy się nie mierzyli. - Potraktowałem bieg, jakbym szedł na służbę na przejściu granicznym - mówi Kornel Rusin, który jest celnikiem w Krajowej Administracji Skarbowej.
Chatka Puchatka, schron położony na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach, to wyjątkowe miejsce. Docierają tam setki turystów, a wielu dziwi się, że na miejscu nie ma kuchni, nie można napić się piwa lub toaleta w budynku jest zamknięta. O blaskach i cieniach pracy opowiedziała nam Magdalena Leńska, która prowadzi bufet w Chatce.
Władze powiatu bieszczadzkiego informują turystów o zamkniętej drodze w Nasicznem, między Berehami Górnymi a Dwernikiem. Po obfitych deszczach płynie nią rwąca rzeka, a woda nanosi lawiny błota i kamieni.
Jak ciekawie spędzić wolny weekend? Wybierzcie się na południe Podkarpacia. Jest tam sporo miejsc, w których można się dobrze bawić. Mamy najdłuższą tyrolkę w Polsce i największy park linowy, a także Zalew Soliński z nowymi atrakcjami.
Małe katamarany, które można porównać do roweru wodnego z napędem elektrycznym, i duże łodzie, na których można nocować. 56 jednostek napędzanych silnikami elektrycznymi to nowa atrakcja na Jeziorze Solińskim. Łodzie będą wypływać na wschody i zachody słońca, do najodleglejszych zatoczek.
W nocy wybuchł pożar w wysokich partiach Bieszczadów. Akcję gaśniczą prowadzono w okolicach Bukowego Berda.
Wypadek samochodowy ratowników GOPR-u jadących do turysty potrzebującego pomocy. Ratownicy są ranni, turysta nie przeżył. Ubiegły tydzień w Bieszczadach to również inne dramatyczne zdarzenia: urazy nóg i głowy, pożary.
Rannych zostało czterech ratowników GOPR Bieszczady. Turysta, do którego jechali, nie przeżył.
W Bieszczadach wybuchly dwa pożary, tym razem pomiędzy Krzemieniem a Kopą Bukowską. Ogień objął hektar suchych traw.
W piątek po południu na wodach Soliny pojawiły się plamy substancji nieznanego pochodzenia. Strażakom udało się zebrać substancję. Policja ustaliła w jaki sposób doszło do wycieku. Sprawą zajmuje się WIOŚ.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w Łodynie w powiecie bieszczadzkim, wybuchł pożar w Gościńcu Dębowa Gazdówka. Strażacy znaleźli w pogorzelisku ciało.
Chcesz poczuć wiatr we włosach i sprawdzić, jak kiedyś można było podróżować po Bieszczadach? Wybierz się w podróż bieszczadzką ciuchcią. Od tej soboty między Majdanem a Balnicą i Dołżycą znów będzie jeździć legendarna wąskotorówka.
Południowe stoki Połoniny Caryńskiej straszą czarnymi spalonymi trawami. To skutki pożaru, który wybuchł w poniedziałek. Na szczęście pożar objął mniejszą powierzchnię niż szacowano, nie zginęły duże zwierzęta.
Jak podaje RMF24.pl, pożar objął pięć hektarów Połoniny Caryńskiej.
- Ludzie mają pretensje. Oczekują bardziej radykalnych działań. Po wypadku na Słowacji, gdzie niedźwiedź zaatakował ludzi, nasi mieszkańcy boją się, żeby to się nie wydarzyło u nas - mówi Adam Piątkowski, wójt gminy Solina.
Wyjazd w Bieszczady na święta wielkanocne nie jest tak popularny jak na majówkę. Ale choć niezbyt liczni - w pensjonatach i hotelach będą goście. Jaką ofertę przygotowali dla nich gospodarze?
Ponad sto osób z Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego wybiera się na protest rolników do Warszawy. Wśród nich będą pracownicy Zakładów Usług Leśnych, leśnicy, myśliwi i samorządowcy. Ich problem to moratorium na wycinkę drzew.
Bieszczady, chociaż to przecież góry, to paradoksalnie nie kojarzą się Polakom z wypoczynkiem zimowym. Wielu turystów wybrało w tym roku na ferie dużo droższy wyjazd do Włoch. Właściciele pustych pensjonatów też wyjechali zimą za granicę - żeby dorobić. Czy baseny termalne w Bieszczadach zmienią zimowe trendy?
Kto się wybiera na Podkarpacie i chce zobaczyć zimowe Bieszczady? Sprawdziliśmy, co można robić w Bieszczadach, także wtedy, kiedy pada deszcz.
Mieszkańcy Cisnej, Wetliny, Kalnicy i Smereka, którym widok na Bieszczady mają zasłonić ekrany dźwiękochłonne, w napięciu czekają na wyniki ponownego pomiaru natężenia hałasu przy drodze nr 897. "Trzeba dbać o nasze dobro. Ale halo! Naszym dobrem są te piękne widoki, ta przyroda, ta cisza, ten brak >cywilizacji. Nie ekrany!" - napisali w petycji.
W stacjach narciarskich w Bieszczadach jest taniej niż w Tatrach i jest też mniejszy ruch, a dzięki temu jest bezpieczniej dla początkujących narciarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.