Jak przebiegała rewolucja?
Pani Joanna nie może za wiele opowiadać, twierdzi jednak, że skoro zmienił się wystrój lokalu, nazwa i kuchnia - można łatwo sobie wyobrazić czy znanej restauratorce poprzednia kuchnia przypadła do gustu.
PATRYK OGORZAŁEK
Rzucanie garami?
- Było dużo emocji i radości, było naprawdę emocjonalnie - opowiada Joanna Łoza.
Właścicielka zapewnia jednak, że nic w programie nie jest aranżowane. - Samo życie i emocje, nie dostaliśmy żadnego scenariusza - dodaje.
- Magda Gessler otworzyła nam oczy na wiele spraw związanych z prowadzeniem restauracji. To była ogromna rewolucja nie tylko dla naszej restauracji, ale i w naszym życiu. To były cztery dni pracy, dzień i noc. Ten czas bardzo szybko nam zleciał - opowiada Joanna.
Wszystkie komentarze