Marszałek już jako dziecko marzył o tym, aby zostać inżynierem. Lubił majsterkować i sprawdzać jak co działa. Jednym słowem od zawsze miał zainteresowania techniczne, choć nie od razu dotyczyły one samolotów. Na początku dużo bardziej interesowały go samochody i motocykle. Mały Władek miał marzenie, że w przyszłości zostanie ich konstruktorem.
Archiwum prywatne
Władysław Ortyl na rowerku
Archiwum prywatne
Archiwum prywatne
Na zdjęciu Władysław Ortyl z mamą Danutą
Archiwum prywatne
Marszałek dzisiaj
PUW
Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa w dzieciństwie marzył o tym żeby zostać kierowcą autobusu.
Archiwum prywatne
Na zdjęciach Marek Ustrobiński w dzieciństwie
Archiwum prywatne
Wiceprezydent dzisiaj
PATRYK OGORZAŁEK
U góry na zdjęciu Wojciech Buczak z Basią, pierwszą sympatią
Wojciech Buczak jest kandydatem PiS na prezydenta Rzeszowa. Ale jako dziecko miał inne marzenia.
Wojciech Buczak: W dzieciństwie chciałem zostać kierowcą autobusu. Wszystkie drobne pieniądze odkładałem do skarbonki z przeznaczeniem na zakup "Moskwica".
A najbardziej szanowanym sąsiadem z bloku i zawodowym autorytetem był pan Nowak, który codziennie dowoził do pracy pracowników WSK. Jak miał dobry humor, zapraszał gromadkę dzieciaków z bloku do swojego autobusu, przewoził nas ok. 200 m od stacji PKP Rzeszów Osiedle do najbliższego skrzyżowania z ul. Dąbrowskiego. Uradowani wracaliśmy pod blok "na butach" a pan Nowak jechał dalej.
Dzisiaj nie do pomyślenia, prowokowanie tak niebezpiecznych sytuacji!
Archiwum prywatne
Na zdjęciu Wojciech Buczak na sankach z bratem Julianem
Buczak Magdalena
A tu Wojciech Buczak z najlepszym kumplem Leszkiem
Poseł dzisiaj
PATRYK OGORZAŁEK
Waldemar Szumny: Jako mały chłopiec w pewnym okresie chciałem być żołnierzem. Potem czytałem dużo książek podróżniczych i chciałem zostać marynarzem, aby zwiedzać różne kraje i przeżywać przygody - podobnie, jak bohaterowie powieści.
Archiwum prywatne
Na zdjęciach Waldemar Szumny
Wiceprzewodniczący dzisiaj
Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Na zdjęciu Marta Niewczas, sześciokrotna mistrzyni świata w karate tradycyjnym, wielokrotna mistrzyni Europy i Polski, doktor nauk o kulturze fizycznej, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego, była radną trzech kadencji Rady Miasta Rzeszowa. Kandydowała do Parlamentu Europejskiego i Sejmu, startowała też w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Prowadzi Akademię Karate Tradycyjnego w Rzeszowie.
Marta Niewczas: Wychowałam się na osiedlu Nowe Miasto w Rzeszowie w normalnej rodzinie, gdzie rodzice pracowali od 7 do 15 - dlatego moje marzenia nie były takie wielkie.
Kiedy byłam dzieckiem chciałam pracować na poczcie... byłam malutka nie widziałam co pani za okienkiem ma w ręce, ale za to słyszałam, że coś tam przybija... i chciałam zdobyć tą okrągłą pieczątkę.
Kiedy troszeczkę urosłam, chciałam być pierwszą kobietą komandosem, która dostanie się do grup specjalnych Wojska Polskiego, dlatego byłam harcerzem - instruktorem w survivalowej Akademii Przygody....z tych marzeń niestety nic nie wyszło, bo kobiet wtedy nie przyjmowano.
Na koniec marzyłam, żeby być jak Bruce Lee dlatego zapisałam się na karate.
Chciałam być jak on: szybka, silna, zwinna, wytrzymała, a przede wszystkim chciałam chodzić w tym czarnym ubranku, co Bruce zawsze miał na sobie...
I to marzenie zrealizowałam...
A w takim ubranku - tylko białym - poszłam do ślubu...
Mistrzyni dzisiaj
PATRYK OGORZAŁEK
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze