Miała być zmiana całej siatki linii rzeszowskich autobusów MPK. Tymczasem od 1 marca ZTM wprowadził jedynie kosmetyczne zmiany kilku linii. - To nie koniec. Korekta linii MPK to cały proces. Chcemy m.in., żeby autobusy jeździły w głąb osiedli - mówi Anna Kowalska, dyrektor rzeszowskiego ZTM.
Pani Monika dostała mandat za brak biletu, bo - jak tłumaczy - kontrolerka nie chciała poczekać 20 sekund, aż sfinalizuje się zakup biletu za pośrednictwem aplikacji w telefonie. "Oczekuję odrobiny zrozumienia" - napisała w odwołaniu, które zostało odrzucone. - Ja muszę czekać na przystanku po 30-40 minut na spóźnione autobusy. Wybierając się autobusem, mogę tylko pomarzyć o załatwieniu czegoś lub dojeździe do pracy na czas - mówi.
Na Krakowskiej Południe trwają konsultacje w sprawie uruchomienia linii autobusowej, która przejeżdżałaby przez to osiedle. - Jeśli mieszkańcy się zgodzą, nie będzie problemu z uruchomieniem linii obsługującej to osiedle już w tym roku - mówi Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
- Nowe przystanki będą nie tylko ogrzewały czekających na autobus zimą, ale także chłodziły latem. Zostaną wyposażone m.in. w ogrzewane szyby, czujnik zmierzchu. Tak nowoczesnych przystanków chyba nie ma jeszcze w Polsce - zachwalają przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.