- Radny Jacek Kotula wezwał policję na posiedzenie sejmiku. Wg niego istnieje podejrzenie, że członkowie zarządu mogli spożywać alkohol - poinformował wicemarszałek Piotr Pilch. Po przerwie okazało się, że policjantów wezwało dwoje gości sejmiku.
Działacze fundacji Kai Godek złożyli dziś w rzeszowskim ratuszu petycję o wycofanie programu finansowania in vitro z budżetu miasta Rzeszowa. Tuż przedtem mówili do dziennikarzy o "metodzie weterynaryjnej", "ideologii eugenicznej" oraz "uderzaniu w godność człowieka". Zamiast in vitro proponują modlitwę. Co na to władze miasta?
- Nie możemy wieszać krzyży, stawiać Ulmów, siedzieć pod Tokarczukiem, a z drugiej strony być obłudnikami i mówić, że nic się nie stało. Miejcie odwagę, wyjaśnijmy to - apelował podczas sejmiku radny Jacek Kotula. Chodzi o wciąż niejasne powody nagłego zwolnienia prof. Krzysztofa Gutkowskiego, uznanego specjalisty, ze szpitala na Szopena w Rzeszowie. Komuś przeszkadzał?
- W poniedziałek będzie sesja sejmiku. Przyjdę na nią z zaklejonymi ustami. Sąd wydał zarządzenie, które knebluje mi usta, uniemożliwia wypełnienie mandatu - zapowiada radny sejmiku wojewódzkiego Jacek Kotula.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.