- Jeśli myślicie, że w naszej szerokości geograficznej zaimponujemy komuś kiszoną kapustą, panierowaną wieprzowiną i ziemniakami, to się mylicie. Wszyscy to jedzą, tylko inaczej nazywają. Proziaki, zupa z pokrzyw - to coś, czym można się wyróżnić - przekonywał Robert Makłowicz podczas festiwalu Karpaty na Widelcu w Rzeszowie.
Mimo niepogody mieszkańcy przybywają do Rzeszowa na kolejny dzień Karpackiej Majówki. Barwny korowód kucharzy oraz zespołów pieśni i tańca wyruszył w samo południe spod wieży farnej w Rzeszowie. Pochód zakończył się przy fontannie multimedialnej, gdzie nastąpiło uroczyste otwarcie festiwalu Karpaty na Widelcu. W tym roku wydarzenie połączone jest ze Świętem Paniagi i jak przekonywał prezydent Rzeszowa, ma wyjątkowy charakter. - Za sprawą wydarzeń w Ukrainie staliśmy się jednym z najważniejszych miast nie tylko w Karpatach, ale i w Europie a może i szerzej. W tym roku postanowiliśmy połączyć dwa ważne wydarzenia i tak o to stajemy się dziś kulinarną stolicą Karpat, a także świętujemy Majówkę Karpacką. Pokazujemy nasze dziedzictwo kulinarne oraz kulturalne, także z ważnego względu. Chcemy powalczyć o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 r. - powiedział Konrad Fijołek. - To niezwykły zaszczyt być tutaj. Dość dużo jeździłem w ostatnim czasie po świecie. Proszę mi wierzyć, że o Rzeszowie wiedzą wszyscy wszędzie. To najgorętszy adres w Polsce - podkreślił Robert Makłowicz, ambasador Karpat na Widelcu. Główną atrakcją jest strefa dań festiwalowych na placu przy fontannie multimedialnej. Organizatorzy przygotowali wiele innych atrakcji. Ma być dużo muzyki i pokazów plenerowych.
Rękodzieło i regionalne smakołyki można kupować na jarmarku, który trwa w al. Lubomirskich. W fosie Zamku Lubomirskich, przy zabytkowych murach obronnych prezentowali się dzisiaj rycerze. To wszystko to część Karpackiej Majówki, która trwa w Rzeszowie. Jutro Święto Paniagi i Karpaty Na Widelcu.
Zupa z pokrzyw, fuczki, proziaki - to tylko niektóre z podkarpackich potraw, które będą serwowane podczas festiwalu Karpaty na Widelcu w środę w Rzeszowie. Niektórzy mieszkańcy zapewne spróbują ich po raz pierwszy. - I to jest właśnie siła tego festiwalu. Pokażemy kuchnię regionalną. Wspaniale, że będzie można jej spróbować - mówi Robert Makłowicz, ambasador Karpat na Widelcu. Co ugotuje w Rzeszowie?
Kuchnia pogranicza, regionalna muzyka i pokaz zabytkowych samochodów to tylko niektóre z wielu atrakcji Karpackiej Majówki. W długi weekend Rzeszów zaprasza mieszkańców na trzydniowy jarmark, Święto Paniagi i Karpaty na Widelcu. Podobnie jak w ubiegłym roku, Robert Makłowicz, ambasador festiwalu, będzie gotował na żywo. Sprawdźcie program wydarzenia.
W Rzeszowie trwa dwudniowy festiwal "Karpaty na Widelcu". Jedną z atrakcji był pokaz kulinarny Roberta Makłowicza, który jest ambasadorem festiwalu. Oglądały go tysiące rzeszowian.
W weekend 24 i 25 września w Rzeszowie odbywa się festiwal kulinarny "Karpaty na Widelcu". Otworzył go Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny, a w sobotę południe spod rzeszowskiej okrągłej kładki wyruszyła parada kucharzy.
"Karpaty na widelcu", czyli kulinarny festiwal, którego twarzą jest Robert Makłowicz, oficjalnie został otwarty. W sobotę i niedzielę rzeszowski Rynek oraz jego okolice będą pełne wspaniałych smaków, ale też muzyki i zabawy.
Już w przyszły weekend rusza w Rzeszowie nowy festiwal Karpaty na Widelcu. Dla mieszkańców Rzeszowa i gości zaplanowano m.in. strefę z podkarpackim jadłem za symboliczne cegiełki, z których dochód będzie przeznaczony na wsparcie zdolnych uczniów Zespołu Szkół Gospodarczych w Rzeszowie. Będzie też kocioł z dziczyzną, pokazy kulinarne Roberta Makłowicza i Jana Kuronia oraz koncerty i jarmark.
Obecność na rzeszowskim Rynku Roberta Makłowicza wzbudziła dzisiaj spore emocje. Prezydent Konrad Fijołek zabrał znanego krytyka kulinarnego na spacer po mieście, ale co chwila trzeba było robić przystanek, bo przechodnie prosili o selfie. To zapowiada, że firmowany przez Makłowicza festiwal kulinarny "Karpaty na Widelcu" może okazać się wielkim hitem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.