Na Starym Cmentarzu w Rzeszowie stał już spychacz gotowy zamienić starą nekropolię w park. Włodzimierzowi Kozło udało się ją uratować, a potem zabiegał o remont nagrobków. Legionista i AK-owiec walczył też o pomnik 1000-lecia Państwa Polskiego. - Był wściekły, że splugawiono tę ideę, stawiając Pomnik Walk Rewolucyjnych - wspomina Wiktoria Helwin, jego córka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.