Nawet dwa lata trzeba czekać na leczenie ortodontyczne dziecka na NFZ w Rzeszowie. - Ci, co mają pieniądze, idą prywatnie, a ci biedni niech będą upokarzani i czekają na godzinne opóźnienia lub zapisywanie czterech pacjentów na tę samą godzinę - oburza się pani Katarzyna. W czym tkwi problem?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.