Wybory parlamentarne 2019. - Cysterna z kampanii PiS-u najpierw wjechała do centrum Rzeszowa, później wyjechała z miasta i skierowała się na Łańcut. Tam, zamiast pojechać obwodnicą, przejechała przez główne ulice Łańcuta. A przecież obowiązuje zakaz wjazdu pojazdów ciężarowych do centrów miast. Chamstwo i bezczelność - denerwuje się pan Piotr, mieszkaniec Rzeszowa.
"Cysterny wstydu PO-PSL" to jeden z głównych punktów kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Politycy PiS wyliczyli, że budżet państwa mógł stracić kwotę 68 miliardów złotych przez wwóz nielegalnego paliwa do kraju. Tym razem cysterna PiS wjechała do Jasionki pod Rzeszowem. Przy okazji wyliczania strat padły nazwiska byłych wiceministrów: Jana B. i Zbigniewa R., oskarżonych w związku z "aferą podkarpacką".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.