Posłanka Maria Kurowska z Solidarnej Polski przyniosła figurkę św. Andrzeja Boboli Jarosławowi Kaczyńskiemu. Twierdzi też, że to dzięki relikwii świętego, którą sprowadziła do Sejmu, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej zaczęła się uspokajać. - Gdybym nie była osobą religijną, to nigdy w tej polityce bym nie była - twierdzi członkini partii Zbigniewa Ziobry. - Religia nie łączy się z polityką - komentuje Piotr Steczkowski, kanclerz kurii rzeszowskiej. - W pobożność PiS średnio wierzę - ocenia prof. Anna Siewierska-Chmaj, politolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.