Projekt, który zaprezentowały władze miasta, przebija rozmachem targ Encants Vells w Barcelonie i zostawia daleko w tyle Hale Koszyki w Warszawie. I choć architektka Aleksandra Wasilewska zadbała o efekt "WOW", trudno powiedzieć, ile zajmie realizacja i czy w ogóle władze miasta podejmą się tak ambitnego i kosztownego zadania.
Miasto dostało grant od Europejskiego Banku Inwestycyjnego na opracowanie szczegółowej koncepcji rewitalizacji terenów hali targowej przy ul. Targowej i terenów sąsiednich oraz targowiska "Jutrzenka".
Handlarze z placu przy ul. Targowej nie mogą się doczekać obiecanej modernizacji. Uważają, że bez zmian największe rzeszowskie targowisko umrze. Władze miasta twierdzą, że o inwestycji pamiętają, i podają datę "konkursu koncepcyjnego".
Podczas wtorkowej sesji powrócił temat rewitalizacji placu handlowego przy ul. Targowej w Rzeszowie. Do realnych zmian na razie długa droga. - Mamy w budżecie 100 tys. To nie jest kwota, która wystarczy nam na sensowny konkurs, ale powinna wystarczyć na opracowanie pewnej koncepcji - przekonywał prezydent Fijołek.
Radni PiS naciskają, aby jak najszybciej przygotować konkurs architektoniczny na modernizację hali targowej. Przywołują inspirację z Barcelony i Hali Koszyki w Warszawie. - Jeśli Rzeszów lubi się inspirować, to wzorce na świecie są - mówi Marcin Fijołek, szef klubu radnych PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.