Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zaostrzył kary w sprawie, w której oskarżonych zostało 15 młodych mężczyzn, pseudokibiców Motoru Lublin. Uczestniczyli w zasadzce pod Skaryszewem na sympatyków Stali Stalowa Wola. Jeden z kibiców Stali został zakatowany, zmarł kilka dni po pobiciu.
15-latek szedł ulicą, gdy zatrzymało się przy nim BMW. Dwóch zamaskowanych mężczyzn wrzuciło nastolatka do bagażnika i wywiozło go do lasu. Tam go pobili i nagrali telefonem, jak wyrzeka się sympatii do swojego klubu.
Policjanci z Pruszcza Gdańskiego i Gdyni nie dopuścili do "ustawki" pomiędzy pseudokibicami pomorskiej i podkarpackiej drużyny.
Starciem kibiców zakończyło się wczorajsze świętowanie sympatyków Stali Rzeszów na rzeszowskim rynku. Tuż po godz. 20 na płytę wtargnęła grupa fanów Resovii, co doprowadziło do pojedynczych konfrontacji. Żeby rozdzielić zwaśnione grupy, policjanci musieli użyć miotaczy gazu i pałek.
Na ośmiu budynkach policjanci zobaczyli świeżo namalowane graffiti. Zatrzymali 14 kibiców jarosławskiego klubu, którzy mogli mieć z tym związek. Odpowiedzialnym za to ma być jeden z zatrzymanych. 21-letni mieszkaniec Jarosławia usłyszał zarzuty.
W środę na drodze krajowej nr 19 policja powstrzymała ustawkę pseudokibiców. Grupa kibiców wracała do Stalowej Woli. Po drodze w Górnie chciało ich zaatakować około stu zamaskowanych mężczyzn.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.