"Madonna z Dzieciątkiem" - strata wojenna, która po latach została odnaleziona w Japonii, wróciła do domu. W sobotę, w Pałacu Lubomirskich w Przeworsku odbyła się oficjalna prezentacja obrazu. Dzieło można będzie oglądać jeszcze przez kilka miesięcy. Jakie są zasady zwiedzania?
"Madonna z Dzieciątkiem", przypisywana włoskiemu artyście Alessandrowi Turchiemu, wróciła do Polski. Obraz pochodzi z kolekcji Lubomirskich z Przeworska. Po wielu latach został odnaleziony w Japonii. Czy będzie można oglądać go w pałacu, z którego został zrabowany?
To akcja przygotowana przez Grupę PKP, Kancelarię Prezydenta i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Potrwa przez dwa najbliższe miesiące.
"Madonna z Dzieciątkiem", przypisywana włoskiemu artyście Alessandrowi Turchiemu wraca do Polski. Obraz pochodzi z kolekcji Lubomirskich z Przeworska i po wielu latach został odnaleziony w Japonii. - To było dla nas duże zaskoczenie i wielka radość. Do ostatniego momentu nie wiedzieliśmy o tej skomplikowanej procedurze - przyznaje Łukasz Mróz, dyrektor Zespołu Pałacowo-Parkowego w Przeworsku.
78 lat musiało upłynąć, by piękna, XVII-wieczna porcelana mogła wrócić, tam gdzie jej miejsce - do Muzeum-Zamku w Łańcucie. Chiński cesarz podarował ją królowi Janowi III Sobieskiemu. A ten Czartoryskim. Po wojnie serwis przepadł. Od piątku znów zdobi pałacowe wnętrza. - To powrót to domu - mówi Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Przyspieszenie w sprawie Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Miasto wykupiło brakujące działki. Ich koszt to ponad 1,1 mln zł. W najbliższy poniedziałek do Ministerstwa Kultury i Sportu ma zostać złożony wniosek o dofinansowanie inwestycji.
Ministerstwo kultury opublikowało listę twórców, fundacji i instytucji kultury, którzy dostaną pieniądze na przetrwanie pandemii koronawirusa. Kontrowersje budzi fakt, że np. cztery razy więcej niż Filharmonia Podkarpacka dostanie Golec Fabryka. W niedzielę Piotr Gliński, minister kultury poinformował o wstrzymaniu wypłat.
- Uważamy, że przebudowa ul. Mickiewicza powinna polegać na usunięciu większości starej, zniszczonej kostki i zastąpieniu jej płytami. Nie zgadza się na to konserwator zabytków, a jego stanowisko podtrzymał minister kultury. Dlatego też wnieśliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - mówią rzeszowscy urzędnicy.
Miasto na ten rok zaplanowało przebudowę deptaka - ul. Grunwaldzkiej. Mamy prawie połowę roku, a przetarg wciąż jest w zawieszeniu. - Jesteśmy po kolejnych rozmowach z konserwatorem zabytków. Są szanse na porozumienie się - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.