Assyah rok temu została muzułmanką. Nie nosi hidżabu w Rzeszowie, bo boi się agresji. Kilka dni temu inna muzułmanka w hidżabie została zaatakowana na spacerze nad Wisłokiem. Obcy mężczyzna groził śmiercią jej i niemowlęciu.
22-letnia pani Agnieszka, muzułmanka, została w piątek zaatakowana, gdy spacerowała z trzymiesięcznym niemowlęciem po rzeszowskich bulwarach. Obcy mężczyzna groził śmiercią jej i dziecku, szarpał wózek. Policja przekazała do prokuratury wniosek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
- Nie mogę przestać myśleć o tym, co się stało. Boję się. Boję się o swoje dziecko - mówi pani Agnieszka [imię zmienione - red.]. Jest muzułmanką. Jak opowiada, w piątek na rzeszowskich bulwarach na oczach wielu osób młody mężczyzna groził śmiercią jej i jej synkowi, szarpnął wózkiem, w którym leżało trzymiesięczne dziecko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.