Wkrótce minie rok od dramatycznych wydarzeń w bloku przy ul. Siemiradzkiego w Rzeszowie. Lokatorzy mieszkania na czwartym piętrze nie chcieli się z niego wyprowadzić. Gdy właścicielka mieszkania przyszła razem z 24-letnią córką Zuzanną i mężem po klucze, jeden z wynajmujących strzelił do młodej kobiety. Dziewczyna została ciężko ranna, przeszła kilka operacji ratujących życie.
Koniec śledztwa w sprawie strzelaniny przy ul. Siemiradzkiego w Rzeszowie. 25-letni Mateusz M. i jego rówieśnik Sebastian S. chcieli zabić Zuzannę G. - takie jest stanowisko oskarżyciela. Według prokuratora działali w porozumieniu, zanim doszło do postrzelenia młodej kobiety, uzgodnili i podzielili role. Zostali oskarżeni o usiłowanie zabójstwa oraz naruszenie nietykalności cielesnej Juliana M. i Małgorzaty G.
Strzały padły w Rzeszowie dzisiaj po godz. 17. Młoda kobieta została ranna w przedramię i brzuch, walczy o życie w szpitalu.
To były gangsterskie porachunki z użyciem broni, siekiery, maczety i psa amstafa. W trakcie strzelaniny dwie osoby zostały ranne. Prokuratura oskarżyła sześć osób, jeden z oskarżonych będzie odpowiadał za usiłowanie zabójstwa.
59-letni Marek S. i jego 23-letni syn Filip S. zostali aresztowani w związku ze strzelaniną w Stalowej Woli. Zostali w niej ranni dwaj mężczyźni.
Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych w związku z poniedziałkową strzelaniną w Stalowej Woli. Podczas strzelaniny zostało rannych dwóch mężczyzn. Stan jednego jest dobry. - Drugi przebywa na oddziale intensywnej terapii - informuje Adam Cierpiatka, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.
W poniedziałek wieczorem przy ul. Energetyków w Stalowej Woli doszło do strzelaniny. Rannych zostało dwóch mężczyzn. - Obaj żyją. Sprawcy nie zostali do tej pory zatrzymani - poinformował we wtorek Adam Cierpiatka, prokurator rejonowy w Stalowej Woli.
Ok. godz. 19 w Stalowej Woli doszło do strzelaniny. Rannych zostało dwóch młodych mężczyzn.
W sobotę 18 stycznia w kierunku księży, którzy kolędowali na os. Krakowska Południe, padły strzały. Policjanci złapali już sprawców. To dwóch nastolatków.
Policjanci CBŚP z Rzeszowa i prokuratorzy z wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie podejrzani są o czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Zlikwidowano cztery agencje towarzyskie w Krakowie. Czterem osobom przedstawiono zarzuty, m.in. czerpania korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez kilkadziesiąt kobiet.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.