W najbliższych dniach szczepionkobus odwiedzi m.in. Jeżowe, Brzostek, Ropczyce czy Pilzno. W mobilnym punkcie szczepień można zaszczepić się bez rejestracji preparatami dwóch firm: Pfizer oraz Johnson&Johnson.
Taka kuriozalna sytuacja dotknęła 74-letniego pana Stanisława z Dargobądza (woj. zachodniopomorskie). Mężczyzna ma zostać zaszczepiony przeciwko COVID-19 w dniu 25 lutego, jednak punkt szczepień, który wskazał mu system, mieści się w Rzeszowie, czyli ponad 850 kilometrów od jego domu.
Agencja Rezerw Materiałowych nie wysłała szczepionek do punktów szczepień. W poniedziałek wstrzymano szczepienia.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, podsumował dotychczasowe szczepienia przeciwko COVID-19. - Do tej pory 50 391 osób zaszczepiono. Z tych ponad 50 tys. wyłącznie 26 dawek musiało być zutylizowane - podkreślał. Czy rzeczywiście tylko tyle?
Ciekawą inicjatywą wykazało się Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe, które zachęca swoich kibiców do szczepienia się przeciwko koronawirusowi. Klub będzie premiował osoby, które skorzystają ze szczepionki, dając im 50 proc. zniżki na karnety.
Jak poinformował Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego "Medyk", w Rzeszowie będą prowadzone testy szczepionek przeciw koronawirusowi trzech różnych producentów. Badania zostaną przeprowadzone na 2 tys. osób.
Czy powszechne szczepienia przeciw gruźlicy szczepionką BCG-10 mogą mieć wpływ na zakażenia koronawirusem, a potem na przebieg choroby? Sprawdzą to naukowcy z Uniwersytetu Rzeszowskiego, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz czterech szpitali w Krakowie i Warszawie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.