W mediach głośno o wiadomości wysłanej przez szefa Medyka do pielęgniarek. I choć może bulwersować fakt, że lekarz zaproponował im, by dorobiły sobie jako kelnerki, w środowisku słyszymy, że ta sytuacja to czubek góry lodowej. Ostatnio ktoś udostępnił listę nazwisk lekarzy z rodzajem kawy, jaką lubią: kto z mlekiem, kto parzoną, ile łyżeczek cukru. Żeby pielęgniarki wiedziały, jaką mają przygotować. - Są placówki, które nie mogą się wygrzebać z późnej komuny - mówi Ewelina Machnica, szefowa związku pielęgniarek i położnych na Podkarpaciu.
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych skierowała do Stanisława Mazura, prezesa Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie, swój oficjalny sprzeciw wobec propozycji, jaką skierował do zatrudnianych przez siebie pielęgniarek. Zarzuca mu cyniczne i instrumentalne ich traktowanie. "Okazał Pan brak szacunku dla naszej pracy jako profesjonalistów medycznych i poniżył Pan nas jako kobiety" - czytamy w piśmie, które zostało skierowane także do Naczelnej Izby Lekarskiej.
Szef Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie zaproponował zatrudnionym tam pielęgniarkom, by dorobiły sobie jako kelnerki, podczas bankietu dla młodych lekarzy. Puszczając oko do swoich pracownic, kusił je nie tylko stawkami za pracę (25 zł/godz.), ale też propozycją matrymonialną: "Może któraś znajdzie sobie wśród tych młodych lekarzy męża". Teraz przeprasza. Naczelna Izba Pielęgniarska określa propozycję, jako "oburzającą i seksistowską".
Szef Centrum Medycznego "Medyk", Stanisław Mazur złożył propozycję dorobienia do pensji swoim pracownicom: pielęgniarkom, rejestratorkom, laborantkom. Miałyby pracować jako kelnerki przy okazji organizowanych imprez. "Może któraś znajdzie sobie wśród młodych lekarzy męża" - zachęcał pracownice szef "Medyka".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie możliwego wywindowania akcji prywatnej spółki z Rzeszowa przez Andrzeja Dudę, prezydenta RP. Sprawa dotyczy urządzenia współtworzonego przez ML System i Centrum Medyczne "Medyk", które ostatecznie nigdy nie weszło na rynek.
Hotel Prezydencki będzie mieć nowego właściciela. Przetarg wygrała firma Innovatic, związana z Centrum Medycznym "Medyk". Cena za wykupienie budynku wyniesie 19 mln zł.
75 proc. osób wybranych do kontroli przez NFZ nie było do tego uprawnionych - wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarli posłowie PO Michał Szczerba i Dariusz Joński. To, że w Medyku doszło do nieprawidłowości potwierdza NFZ. Jak to komentuje zarząd Medyka?
Od czerwca wzdłuż granicy z Ukrainą będą działać mobilne punkty szczepień dla Ukraińców, ale też innych obcokrajowców wjeżdżających do Polski. Jakie warunki trzeba spełnić, by zaszczepić się w nich bezpłatnie? Za co i ile trzeba zapłacić? Gdzie szukać tych punktów?
Czy da się zdobyć zaświadczenie o zaszczepieniu, mimo że nie przyjęło się szczepionki? Z takim pytaniami do punktów szczepień dzwonią ludzie, licząc, że się uda.
Centrum Medyczne Medyk w Rzeszowie nie dostało 33 tys. zamówionych szczepionek z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Poinformowało więc pacjentów umówionych na czwartek o odwołaniu szczepień.
Poseł Dariusz Joński (PO) opublikował na Twitterze informację, że Centrum Medyczne Medyk w Rzeszowie otrzymało z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych 230 tys. dawek szczepionek. Medyk publikuje w tej sprawie oświadczenie i zaprzecza tym informacjom.
W poniedziałek Centrum Medyczne "Medyk" w Rzeszowie zagroziło wycofaniem się z akcji szczepień. Zapowiedzi te zostały na tyle poważnie potraktowane, że we wtorek Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień zwołał wideokonferencję z udziałem władz Rzeszowa i Podkarpacia.
"Rozważamy całkowite przerwanie naszego udziału w ramach Narodowego Programu Szczepień. Gdyby się tak stało, około 100 punktów szczepień z wydajnością około 70 tys. szczepień tygodniowo, zniknie z mapy Polski" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu wydanym przez Centrum Medyczne Medyk z Rzeszowa.
W Centrum Medycznym Medyk w Rzeszowie od tygodnia trwa kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia. Dotyczy akcji masowych szczepień przeciwko koronawirusowi. Oficjalnych wyników jeszcze nie ma, ale z informacji, do których dotarł Onet.pl, wynika, że szczepionkę mogło przyjąć kilkaset nieuprawnionych osób.
W Centrum Medycznym "Medyk" w Rzeszowie trwa kontrola NFZ w związku ze zgłoszonymi nieprawidłowościami podczas szczepień. Nie ma jeszcze jej wyników, ale Michał Dworczyk, rządowy koordynator ds. szczepień, poinformował o możliwych negatywnych konsekwencjach kontroli dla Medyka: - Nie można prowadząc działalność leczniczą, kierować się chęcią maksymalizacji zysku, łamiąc procedury i obowiązujące przepisy.
Pacjent ze Śląska, zaszczepiony w rzeszowskim Medyku Astrą, miał dostać informację, że kolejna dawka będzie Pfizera. Michał Dworczyk, rządowy koordynator ds. szczepień: - W Polsce nie ma takich rekomendacji.
Czy strzykawki używane do szczepień były używane wielokrotnie? Takie zalecenie miał wydać Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego Medyk. "To nieprawdziwe informacje" - zapewnia Stanisław Mazur. Kontrolę NFZ w Medyku zapowiedział Adam Niedzielski, minister zdrowia.
W punkcie szczepień masowych w CM "Medyk" (CH Full-Market przy al. Rejtana 53) w Rzeszowie, od 8 do 10 kwietnia, są wolne terminy na szczepienia przeciwko COVID-19. Jednak placówka dokładnie określa zasady, kto może zarejestrować się na szczepienie.
Centrum Medyczne "Medyk" wspólnie z władzami Rzeszowa w najbliższych dniach uruchomi kolejny punkt masowych szczepień przeciwko COVID-19, który będzie zlokalizowany w hali na Podpromiu. Dodatkowo planowane jest uruchomienie szczepień w systemie drive-thru.
Jak poinformował Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego "Medyk", w Rzeszowie będą prowadzone testy szczepionek przeciw koronawirusowi trzech różnych producentów. Badania zostaną przeprowadzone na 2 tys. osób.
Po kilkuletniej przerwie na miasteczko Politechniki Rzeszowskiej wraca opieka medyczna. W piątek umowę w tej sprawie podpisał prof. Piotr Koszelnik, rektor Politechniki Rzeszowskiej oraz Stanisław Mazur, prezes Zarządu Centrum Medycznego Medyk.
Od piątku w Centrum Medycznym "Medyk" będą wykonywane testy na obecność koronawirusa, których wynik będzie gotowy już po 6 minutach. - Badanie będzie polegać na pobraniu wymazów z górnej części gardła - informuje Monika Wojtaś z działu promocji CM "Medyk".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.