Stowarzyszenie Nasze Miasto ze Stalowej Woli zapytało Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski na Podkarpaciu o wysokość wypłaconych urzędnikom nagród. Ale urzędy bardzo niechętnie dzielą się tymi informacjami. Wiemy jednak, ile w ostatnich latach zostało wypłacone na ten cel.
Stalowowolskie stowarzyszenie od kilku miesięcy nie może ustalić, jak urząd miasta wydaje publiczne pieniądze. Ratusz konsekwentnie unika odpowiedzi na przesyłane pytania. Sprawą zainteresowały się Sieć Obywatelska Watchdog Polska oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Stowarzyszenie Nasze Miasto ze Stalowej Woli od ponad dwóch lat prześwietla działania władz swojej miejscowości. Jednak od kilku miesięcy urząd miasta nie odpowiada w terminie na wnioski o dostęp do informacji publicznej. Zdaniem miasta stowarzyszenie wykorzystuje swoje prawa do nękania samorządu. - Argumentacja miasta jest zupełnie chybiona i abstrakcyjna - komentuje Paula Kłucińska, ekspertka prawna Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
W najbliższy czwartek odbędzie się spotkanie edukacyjne na temat wzmacniania organizacji pozarządowych, które funkcjonują jako kontrola obywatelska władz publicznych. Do Rzeszowa przyjedzie Alina Czyżewska, aktorka i działaczka ruchów miejskich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.