Kobiety Karpat to stowarzyszenie założone przez byłą posłankę PiS Krystynę Wróblewską. Jest mocno wspierane przez polityków prawicy, ale może też liczyć na dotacje z publicznych pieniędzy. Rok temu z Ministerstwa Edukacji i Nauki otrzymało blisko 300 tys. zł. Pieniądze zostały wydane na działania dla rodzin, ale przy okazji politycy mogli pochwalić politykę rządu. Bliska współpracownica Marka Kuchcińskiego odpiera zarzuty.
O ujawnienie wysokości nagród za 2021 rok, które otrzymali członkowie zarządu województwa podkarpackiego, wystąpiło Stowarzyszenie Nasze Miasto ze Stalowej Woli. Marszałek województwa, Władysław Ortyl z PiS, odmówił udzielenia tych informacji. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że dopuścił się on bezczynności.
8 i 9 marca z inicjatywy Razem dla Rzeszowa odbyła się debata dotycząca bieżących problemów miasta. "Na spotkaniu gościliśmy przedstawicieli wszystkich klubów Rady Miasta Rzeszowa (Rozwój Rzeszowa, PiS, PO) oraz przedstawicieli rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. Wydarzenie było kontynuacją wcześniejszych rozmów dotyczących problematyki zagospodarowania przestrzennego i chaosu urbanistycznego w mieście Rzeszowie" - wyjaśniają członkowie porozumienia.
Porozumienie Razem dla Rzeszowa powstało ze sprzeciwu wobec stylu rządzenia poprzednich władz miasta. Wchodzące w jego skład stowarzyszenia opracowały Rzeszowską Strategię Obywatelską Zrównoważonego Rozwoju, która ma być "podstawą kontraktu między kandydatem obywatelskim a mieszkańcami Rzeszowa". Referendum w tej sprawie miałoby się odbyć w dniu przedterminowych wyborów prezydenckich.
- Planowaliśmy zebrać 300 podpisów, a jest ich aż 1100 - mówi Jacek Strojny, prezes Stowarzyszenia Świadomy Obywatel Rzeszowa, jednego z sygnatariuszy porozumienia Razem dla Rzeszowa, które stworzyło obywatelski projekt uchwały, mającej ułatwić mieszkańcom dostęp do informacji o planowanych inwestycjach w mieście. W środę projekt został złożony w ratuszu.
Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa domaga się zwiększenia dostępu mieszkańców do informacji o inwestycjach oraz o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Członkowie stowarzyszenia przygotowali obywatelski projekt uchwały w tej sprawie, pod którym zebrali 1100 podpisów
Mają różne problemy: za sąsiada fabrykę drobiu, inwestora, który chce budować w ich sąsiedztwie wieżowce, zalane domy, bo nowa kanalizacja deszczowa nie zadziałała, walczą o zachowanie jedynego na osiedlu terenu zielonego. Połączył ich problem zagospodarowania przestrzennego miasta. Zawiązali porozumienie Razem dla Rzeszowa.
10 rzeszowskich stowarzyszeń, które do tej pory na własnych podwórkach walczyły z nietrafionymi inwestycjami, brakiem planów zagospodarowania, wybujałymi ambicjami deweloperów i nieracjonalnymi decyzjami miasta, teraz połączyło siły. Zawiązało porozumienie i chcą działać wspólnie.
Na ostatniej sesji Rady Miasta Stalowej Woli rozpatrywano, czy skarga, którą lokalne Stowarzyszenie "Nasze Miasto" złożyło na prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, jest słuszna. Ku zaskoczeniu mieszkańców, radni przyjęli uchwałę praktycznie jednogłośnie. - To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że warto walczyć o praworządność - mówi Łukasz Banasik, prezes stowarzyszenia.
Stalowowolskie stowarzyszenie od kilku miesięcy nie może ustalić, jak urząd miasta wydaje publiczne pieniądze. Ratusz konsekwentnie unika odpowiedzi na przesyłane pytania. Sprawą zainteresowały się Sieć Obywatelska Watchdog Polska oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.