- Wystarczy niewiele, żeby się tu znaleźć. Choroba, utrata pracy, kredyt, którego nie jesteśmy w stanie spłacić. Niejednokrotnie oni są od nas lepiej wykształceni. Pełnili kierownicze stanowiska - mówi Marzena. Co tydzień na placu Ofiar Getta w Rzeszowie, razem z innymi wolontariuszami, rozdaje zupę potrzebującym, głównie bezdomnym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.