Jeden z najbardziej wyróżniających się radnych ostatniej kadencji. Rzeszowskim radnym był niepełną kadencję. Wcześniej reprezentował sołectwo Bzianka w radzie gminy Świlcza. Po włączeniu 1 stycznia 2017 roku Bzianki do miasta wszedł do rzeszowskiej rady miasta. Bardzo skutecznie walczył o inwestycje na terenie swojego osiedla - drogi, rozbudowę szkoły, nie zapominając o sprawach ogólnomiejskich. Pasjonat historii Rzeszowa. Nie udało mu się wejść do rady miasta - na liście komitetu Rozwoju Rzeszowa dostał tylko piąte miejsce.
Był rzeszowskim radnym przez trzy kadencje. W przeszłości pełnił funkcję przewodniczącego Rady Gminy Świlcza. Po włączeniu do Rzeszowa sołectwa Przybyszówka, której jest mieszkańcem, został radnym miejskim. W poprzednich kadencjach starał się wyróżniać niestandardowymi wystąpieniami. Zdarzało mu się np. recytować podczas sesji własny wiersz poświęcony zmianie granic Rzeszowa, czy też mówić o kobiecie z Matysówki, która ponoć miała nie kąpać się przez dwa lata, bo w tym sołectwie miały występować problemy z bieżącą wodą. W kończącej kadencji był radnym raczej milczącym. Startował z drugiego miejsca w okręgu numer 1. To dobre miejsce jednak nie wystarczyło do zdobycia mandatu.
Do Rady Miasta Rzeszowa wszedł z listy Platformy Obywatelskiej. W trakcie trwania kadencji zmienił jednak barwy partyjne wstępując do Nowoczesnej. Wyróżniający się radny, regularnie zabierający głos w sprawach miasta. O reelekcję starał się z list komitetu Rozwój Rzeszowa. Nieskutecznie
Przed laty stał na czele komitetu, który skutecznie walczył o zmianę granic Rzeszowa i przyłączenie wsi Zwięczyca. Gdy to się udało został przewodniczącym rady osiedla Zwięczyca, a w 2014 roku miejskim radnym. Nie udało mu się dostać ponownie do rady miasta z list komitetu Rozwój Rzeszowa
Z sukcesem walczył o przyłączenie do Rzeszowa sołectwa Biała. W przeszłości był prezesem Podkarpackiego Przedsiębiorstwa Przewozu Towarów PKS. Nie ubiegał się o reelekcję
Radny reprezentujący PiS i Staromieście. Przez cztery lata prawie nie odzywał się podczas posiedzeń. Nie zdobył mandatu
Przewodniczący rzeszowskiej Solidarności. Nie ubiegał się o mandat miejskiego radnego.
W nowej kadencji w składzie rady miasta pojawi się sześciu nowych radnych. Wyjaśnić należy dlaczego sześciu radnych zastąpi siedmiu odchodzących. Rada Miasta Rzeszowa liczy 25 radnych. Przez drugą część ostatniej kadencji rada pracowała w 26-osobowym składzie, w związku ze zmianą granic. Do Rzeszowa przyłączone zostało sołectwo Bzianka, które w Radzie Gminy Świlcza miało swojego reprezentanta - Kamila Skwiruta. Po zmianie granic stało się on radnym miejskim.
Nowymi radnymi w nowej kadencji będą: Tomasz Kamiński (Rozwój Rzeszowa), Wiesław Zieminski (PO), Mateusz Szpyrka (PiS). Skomplikowana sytuacja jest z trzema kolejnymi nowymi radnymi. Do rady z list Rozwoju Rzeszowa wybrani zostali Tadeusz Ferenc (prezydent Rzeszowa), Marek Ustrobiński (wiceprezydent) i Henryk Wolicki (pełnomocnik prezydenta ds. edukacji). Jeśli będą chcieli zachować swoje funkcje w urzędzie miasta będą musieli zrezygnować z mandatu radnego. W miejsce Wolickiego do rady może wejść Daniel Kunysz ze stowarzyszenia Rowery Rzeszów, Marka Ustrobińskiego może zastąpić Robert Walawender. Za Tadeusza Ferenca do rady ma szansę wejść Stanisław Sienko (dziś wiceprezydent Rzeszowa), a jeśli i ten z mandatu zrezygnuje - Tadeusz Ożyło, przewodniczący rady osiedla Budziwój.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze