Morsowanie w czasie pandemii stało się modne. Widok ludzi kąpiących się zimą w stawach i rzekach nikogo już nie dziwi. Ale widok ludzi wspinających się na górskie szczyty zimą, ubranych tylko w krótkie spodenki i czapki budzi zdziwienie. Morsjanie z Dębicy przekonują, że morsować można także w górach, ale trzeba się do tego wcześniej bardzo dobrze przygotować. Byli na szczycie Kasprowego, na Połoninie Wetlińskiej, Turbaczu, Radziejowej i Hali Łabowskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.