Wędrujący księżyc nad Tatrami sfotografował pan Witold Ochał, Czytelnik rzeszowskiej "Wyborczej". Taki bajeczny widok na zachodzący Księżyc nad Tatrami ukazał mu się w miejscowości Szkodna w pow. ropczycko-sędziszowskim. Zdjęciami podzielił się z naszą redakcją.
Morsowanie w czasie pandemii stało się modne. Widok ludzi kąpiących się zimą w stawach i rzekach nikogo już nie dziwi. Ale widok ludzi wspinających się na górskie szczyty zimą, ubranych tylko w krótkie spodenki i czapki budzi zdziwienie. Morsjanie z Dębicy przekonują, że morsować można także w górach, ale trzeba się do tego wcześniej bardzo dobrze przygotować. Byli na szczycie Kasprowego, na Połoninie Wetlińskiej, Turbaczu, Radziejowej i Hali Łabowskiej.
Po wielu pochmurnych dniach w niedzielę na Podkarpaciu jest wymarzona pogoda. Mroźnie, ale słonecznie. To idealne warunki na spacer, ale też do tego, by podziwiać od nas szczyty Tatr.
Wypadek wydarzył się w sobotę. Turyści wezwali TOPR do osoby, która spadła ze szlaku na Rysy. Była to 34-letnia kobieta, która nie przeżyła upadku.
W sobotę rano Tatry widoczne były z Podkarpacia jak na dłoni. Przepiękne, ośnieżone szczyty, skąpane w słońcu udało się uchwycić rankiem fotografowi Witoldowi Ochałowi.
Przy dobrej widoczności z wysoko położonych punktów na Podkarpaciu można podziwiać Tatry. Odległość do najwyższych szczytów w Polsce to ok. 140 km w linii prostej, więc tym bardziej widok jest niezwykły
37-letni himalaista Maciej Bedrejczuk, uczestnik słynnej narodowej, zimowej wyprawy na K2, spadł z lawiną spod wierzchołka Rysów, pokonując ponad 1 km w kilkadziesiąt sekund. Uderzał w skały z prędkością około 100 km na godz. To cud, że przeżył, ale ma usunięty fragment czaszki i czeka na operację. "Wyprawa" jego życia jest teraz w waszych rękach.
Witold Ochał, podkarpacki fotograf w niedzielę rano uchwycił szczyty Tatr z punktów widokowych w Szkodnej i Zagorzycach. To miejscowości powiatu ropczycko-sędziszowskiego i choć oddalone są od Tatr o 130-140 km, to szczyty widać jak na dłoni. A zdjęcia? Czysta magia!
Wieża, która stanęła na szczycie góry Cergowa, ma ponad 22 metry wysokości. Wygląda jak szyb naftowy, które można spotkać w okolicy. Ze szczytu wieży widać nie tylko pobliski Beskid, ale także Bieszczady i Tatry.
Copyright © Agora SA