Co mogło mieć miasto do kieszeni deweloperów? - Parę razy już mi się zdarzyło, że podchodząc do jakiegoś problemu wypadło tyle trupów z szafy, że po prostu nie wiedziałem co robić. Nie jestem tu żeby przecinać zawikłane od lat gordyjskie węzły, ale przede wszystkim zajmować się tym, co do tej pory było pomijane. A co do ul. Podwisłocze, wydano tu przedziwne decyzje - mówi Janusz Sepioł, architekt miasta.
Na ul. Spacerowej powstanie "górka mieszkalna" - budynki tarasowe, w formie schodków, maksymalnie do ośmiu kondygnacji, ulica w formie woonerfu. Wizualizacje robią wrażenie - takiego osiedla jeszcze w Rzeszowie nie było. Ale mieszkańców pobliskich szeregówek to nie uspokaja. Wciąż pytają, co z drogą dojazdową, wodami opadowymi i zielenią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.