33-letnia Monika tuż przed świętami Bożego Narodzenia dostała kolejne pismo od wójta gminy Nozdrzec. Tym razem padła data wyprowadzki. Kobieta ma opuścić lokal do 31 grudnia, w innym wypadku czeka ją sprawa sądowa. - Nigdzie się nie wyprowadzę, bo nie mam gdzie iść - tłumaczy Monika.
Młode małżeństwo dwa lata temu kupiło od syndyka dom w Sanoku, wystawiony na sprzedaż w ramach upadłości konsumenckiej. Zapłacili blisko pół miliona złotych, a mimo tego nie zamieszkali w nim. Poprzedni właściciele nie chcą się wyprowadzić, chroni ich ustawa covidowa. W dodatku oskarżają aktualnych właścicieli domu o nękanie i nasyłają na nich policję.
Wójt chce eksmitować z mieszkania matkę z trójką dzieci. Sąsiedzi przekonują, że kobieta zatruwa im życie. Ona jednak ani myśli się wyprowadzać. Prawo w pandemii stoi po jej stronie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.