Mariusz i Sebastian uważają, że mieszkańcy wsi zastraszają ich z powodu orientacji seksualnej. Sąsiadka: - Sąsiad wykorzystuje swoją orientację przeciwko mnie. Robi głupoty, a jak ja się bronię, to zarzuca mi, że jestem nietolerancyjna i mam uprzedzenia.
Kolejny samorząd uchylił stanowisko przeciwko środowiskom LGBT. Rada powiatu kolbuszowskiego wycofuje się z "powstrzymania ideologii "LGBT" przez wspólnotę samorządową".
Bart Staszewski, lubelski aktywista walczący o prawa osób nieheteronormatywnych w Polsce, został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Mielcu. W październiku 2020 roku działacz tymczasowo zamontował na znaku granicznym Mielca tabliczkę z napisem "Strefa wolna od LGBT" w ramach walki z homofobią. Jak poinformował, to poseł PiS Krzysztof Sobolewski złożył zawiadomienie w tej sprawie.
Radni Nowej Sarzyny, miasta na Podkarpaciu, unieważnili przyjętą w 2019 r. uchwałę anty-LGBT. To już drugi samorząd w województwie, który przestał być "strefą wolną od LGBT". - Znam w tym mieście wiele osób LGBT, które żyją w ukryciu i nie mają odwagi, by opowiedzieć komuś o swojej orientacji. Wierzę, że Nowa Sarzyna stanie się przyjaznym dla nich miejscem, ale potrzebna jest wola władz miasta - mówi Kamil Maczuga, jeden z twórców Atlasu Nienawiści.
"Szlak Karpacki" to projekt, który miał rozwinąć gospodarczo najbiedniejsze regiony Unii Europejskiej. Jak dowiedział się Bart Staszewski, aktywista LGBT, Podkarpacie nie otrzyma na niego ok. 8-milionowej dotacji z Funduszy Norweskich. Bo radni sejmiku woleli przyjąć uchwałę anty-LGBT.
Twórcy Atlasu Nienawiści, mapy ukazującej polskie samorządy, w których m.in. przyjęto uchwały anty-LGBT, rozpoczęli wysyłkę petycji do homofobicznych gmin i powiatów. - Te petycje radni muszą omówić, przynajmniej na komisji. Liczymy, że argumenty z tych petycji skłonią radnych i odbiorców lokalnych mediów przynajmniej do zastanowienia się nad tym tematem - mówi Jakub Gawron, jeden z rzeszowskich aktywistów.
Nie trzeba mieć nawet tęczowej torby, wystarczą kolorowe włosy, aby zostać zwyzywanym na ulicy albo usłyszeć "LGBT+ do wora, wór do jeziora". Przemyślanie poprosili o pomoc łódzką organizację Tęczowych Społeczników.
Radni Nowej Dęby na Podkarpaciu w lipcu 2019 r. zadeklarowali, że są przeciwko "promocji ruchów LGBT". Już rok później miasto straciło wieloletniego irlandzkiego partnera i stanęło w obliczu utraty pieniędzy z funduszy unijnych i norweskich. "Głupota i homofobia ma wysoką cenę" - skomentował na Facebooku lubelski aktywista Bart Staszewski, który zamontował na znaku granicznym Nowej Dęby tabliczkę z ostrzeżeniem "strefa wolna od LGBT".
Belgijska gmina Puurs-Sint-Amands zawiesiła 40-letnią współpracę z Dębicą, po uchwaleniu "Samorządowej Karty Praw Rodziny", która sprzeciwia się ideologii LGBT. Radni z klubu PiS, zamiast załagodzić sytuację, wysłali stanowisko, w którym obrazili Belgów. - Nawet jeśli wrócimy do współpracy, tej skazy na wizerunku miasta już nie da się usunąć. Dębica będzie teraz nazywana "Kraśnikiem Podkarpacia" - mówi Monika Garduła, radna Dębicy.
Panseksualny Alex słyszy od nieznajomych na ulicy: "LGBT do wora, wór do jeziora". Przemyśl kiedyś słynął z tolerancji i wielokulturowości, teraz nieheteronormatywni młodzi czują się tu szykanowani i zaszczuci. - Jeśli nic się nie zmieni, to moja następna wizyta w Przemyślu będzie spowodowana czyimś pogrzebem - mówi Mariusz Ławnik, lider Tęczowych Społeczników z Łodzi. Przyjechał do Przemyśla wesprzeć środowisko LGBT.
Belgijska gmina Puurs-Sint-Amands zawiesiła współpracę z Dębicą, która od roku jest "strefą wolną od LGBT". Decyzja oburzyła radnych z klubu PiS, którzy zażądali od Belgów wycofania się z niej i przeprosin. Zdaniem radnych Belgowie nie powinni nikogo pouczać, bo "to w Belgii w 1958 r. funkcjonowało ludzkie zoo, a władca Leopold II odpowiada za śmierć i wyzysk rzeszy mieszkańców Afryki w niewolniczej pracy".
Fundacja "Życie i Rodzina" Kai Godek złożyła w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez autorów "Atlasu Nienawiści". Rzeszowscy aktywiści stworzyli listę parafii, które od września zbierały podpisy pod obywatelskim projektem ustawy "Stop LGBT". Zdaniem działaczy pro-life niewiele różni się to od praktyk Departamentu IV MSW w okresie PRL, którego funkcjonariusze torturowali i zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę, kapelana warszawskiej "Solidarności".
Przemyscy radni z Koalicji Obywatelskiej zgłosili na obrady rady miasta projekt uchwały znoszącej "strefę wolną od LGBT". Inicjatywa wywołała burzliwą dyskusję, która skończyła się odrzuceniem pomysłu radnych.
Rzeszów jest już drugim po Białymstoku miastem, gdzie pojawiły się ultrahomofobiczne billboardy. Inicjatorzy, znani jako "Milcząca większość", utrzymują, że o ich zamontowanie prosili mieszkańcy stolicy Podkarpacia.
Przy znaku granicznym Mielca aktywista Bart Staszewski zamontował tabliczkę "Strefa wolna od LGBT". Choć chodziło mu o cały powiat mielecki, we własnej obronie szybko stanął urząd miasta tłumacząc, że Mielec nie jest jedną z takich stref. Jak jednak zauważył jeden z internautów, miejscy radni przyjęli Samorządową Kartę Praw Rodzin autorstwa Ordo Iuris, organizacji konserwatywnych katolickich prawników.
W niedzielę w co najmniej 180 kościołach w Polsce zbierano podpisy pod projektem ustawy "Stop LGBT" autorstwa Kai Godek. Jak ustalili rzeszowscy aktywiści i twórcy "Atlasu Nienawiści", osiem parafii pobiera dotacje od Unii Europejskiej. Trzy z nich leżą na Podkarpaciu. - Zaskarżyliśmy je do Komisji Europejskiej. Jeśli bierzesz pieniądze od UE na remont bazyliki, to nie możesz szczuć na osoby LGBTQ. Proste - komentuje Jakub Gawron, jeden z twórców interaktywnej mapy.
Co najmniej do środy w kościele pw. Trójcy Świętej w Czudcu listy poparcia pod projektem ustawy "Stop LGBT" leżały na stoliku z prasą katolicką. Każdy, kto chciał mógł je obejrzeć, sfotografować lub nawet zabrać. - Duchowni naruszyli RODO i prawo kościelne - mówi nasz Czytelnik.
Gdy młodsza z córek przypadkiem odkrywa, że jej ojciec jest gejem, matka popełnia samobójstwo. Historię rodzinnego dramatu opisała w książce starsza córka. Chce pokazać, że to nie osoby LGBT są złem, a brak tolerancji, który zmusza je do ukrywania się w heteroseksualnych małżeństwach.
Na nagraniu widać, jak grupa młodzieży podjeżdża na rowerach pod dom i śpiewa: "Zakaz pedałowania!". Starsi we wsi są bardziej tolerancyjni.
Odkąd wieś dowiedziała się, że Tomek* jest gejem, zaczął się koszmar chłopaka. Mieszkańcy urządzają zgromadzenia pod jego domem - po kilkanaście osób stoi na ulicy i krzyczy. Ktoś chciał otruć jego psa. Chłopak jest na skraju załamania nerwowego. Jego przyjaciele proszą o pomoc.
Na profilu facebookowym Miasto Rzeszów zapytano mieszkańców o to, "czy koronawirus jest karą za gender i LGBT". Administrator zapewnia, że post nie miał nikogo obrazić. Ośrodek Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zainteresował się tym i innymi wpisami, które pojawiły się na stronie.
Tęczowe herby "stref wolnych od LGBT" to akcja zielonogórskiego Instytutu Równości. Jest ich ponad 140, a wśród nich znalazły się też herby miast z Podkarpacia. Stowarzyszenie zsolidaryzowało się w ten sposób z 16-latkiem z Jordanowa, którego burmistrz miasta zgłosił na policję za "znieważenie symbolu miasta".
Dziennikarze OKO.press napisali 52 donosy na "strefy wolne od LGBT". Pisma zostały skierowane do unijnych partnerów 13 polskich samorządów, w tym dwóch miast z Podkarpacia. Dziennikarze zainspirowali się decyzją Saint-Jean-de-Braye, francuskiej gminy, która zerwała partnerstwo z bliźniaczym Tuchowem.
W piątek na lokalnym profilu pod tekstem o odkomarzaniu w Przeworsku jeden z użytkowników zadał pytanie: A kiedy będą odpedalać nasz kraj. Leszek Kisiel, burmistrz Przeworska odpowiedział: "Wkrótce". W sobotę odpowiedź burmistrza została usunięta, a sam zainteresowany od homofobii się zdecydowanie odżegnuje
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.