Inspektorzy sanitarni z Podkarpacia zakwestionowali blisko 25 ton oleju słonecznikowego importowanego z Ukrainy. W dokumentach przewozowych były informacje mogące sugerować, że to olej spożywczy, choć w rzeczywistości był to olej techniczny.
Kurki, które można kupić w sklepach, to z dużym prawdopodobieństwem grzyby z importu. Borowików też nie ma, bo noce są za ciepłe - słyszymy od grzybiarzy. Ale to nie przez suszę za nasze grzyby - suszone czy mrożone - trzeba będzie w tym roku zapłacić o wiele więcej. Bo to, że mocno podrożeją, jest już pewne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.