Milenialsi albo pokolenie Y, czyli osoby urodzone w latach 80. i 90. XX wieku, szturmują gabinety psychologów. - Przyszedł facet, przystojny, świetnie zarabia, ma kobietę, z którą są razem od kilku lat. Chcieli razem zamieszkać bez ślubu. I co? Koniec świata. Rodzina nie jest w stanie tego udźwignąć - o pokoleniu dzieci konserwatywnych rodziców opowiada Natalia Tomala, psychoterapeutka.
Milenialsi, albo pokolenie Y, czyli osoby urodzone w latach 80. i 90. XX wieku, szturmują gabinety psychologów. - Przyszedł facet, przystojny, świetnie zarabia, ma kobietę, z którą są razem od kilku lat. Chcieli razem zamieszkać bez ślubu. I co? Koniec świata. Rodzina nie jest w stanie tego udźwignąć - o pokoleniu dzieci konserwatywnych rodziców opowiada Natalia Tomala, psychoterapeutka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.